Jej postęp doceniła WTA. Nie boi się nikogo. "Chcę być w czołowej dziesiątce"

– Chciałabym na koniec 2023 roku być w czołowej dziesiątce rankingu - mówiła w ubiegłym sezonie Qinwen Zheng, kolejna rywalka Igi Świątek podczas turnieju WTA w Cincinnati. Przed Chinką daleka droga, ale jej możliwości są duże.

Mateusz Wasiewski
Mateusz Wasiewski
Qinwen Zheng Getty Images / Minas Panagiotakis / Na zdjęciu: Qinwen Zheng
Iga Świątek rozpoczęła turniej WTA 1000 Cincinnati w znakomitym stylu. Polka pokonała Danielle Collins 6:1, 6:0. W kolejnej rundzie mogła zmierzyć się z ikoną kobiecego tenisa - Venus Williams.

Amerykanka prowadziła już 6:1, 2:0 z Qinwen Zheng. Od tego momentu jednak bardzo osłabła fizycznie, a Chinki uspokoiła swoją grę. Ostatecznie to młodsza o 22 lata zawodniczka wygrała to spotkanie i w trzeciej rundzie zmierzy się z podopieczną Tomasza Wiktorowskiego.

Do tej pory Świątek oraz Zheng trzykrotnie ze sobą rywalizowały. Wszystkie spotkania padły łupem Polki. Ich pierwsze dwa pojedynki - podczas Rolanda Garrosa 2022 i ubiegłorocznego turnieju w San Diego - kończyły się w trzech partiach. Jedynie ostatni mecz w tym roku w Stuttgarcie liderka rankingu wygrała bez straty seta.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #5. Konrad Bukowiecki: Kończyłem karierę kilkadziesiąt razy

Wielkie wyróżnienie

Obecnie 24. tenisistka globu (jej najwyższy dotychczasowy ranking to lokata nr 19) zrobiła ogromne postępy w 2022 roku. Na przestrzeni jednego sezonu awansowała aż o sto miejsc w zestawieniu WTA! Rozpoczynała go jako 125. zawodniczka świata. W listopadzie była dwudziesta piąta.

Rankingowy skok, czwarta runda Rolanda Garrosa oraz finał turnieju w Tokio nie przeszły bez echa. Qinwen Zheng została wybrana odkryciem roku 2022 przez organizację kobiecego tenisa.

Chciałabym na koniec 2023 roku być w czołowej dziesiątce rankingu. Wiem, że to daleka droga, bo wciąż mam wiele rzeczy do poprawy. Zobaczymy, co się stanie i kiedy uda mi się to osiągnąć - powiedziała sama zainteresowana. Wciąż do tego celu wiele jej brakuje. Obecnie dziesiąta Marketa Vondrousova ma nad nią ponad 1400 punktów przewagi.

Zapytana o zaginięcie rodaczki

21-latka na jednej z konferencji prasowych przyznała, że jej idolką jest Na Li, czyli była wiceliderka kobiecego tenisa. Wschodząca gwiazda wspomniała wielki sukces swojej rodaczki podczas Rolanda Garrosa 2011.

- Wtedy byłam jeszcze dzieckiem, a ona dała mi marzenie. Pomyślałam: "Och, Azjatka, Chinka, też może wygrać Wielkiego Szlema" - zdradziła.

W kwietniu tego roku Zheng została zapytana o inną ze znanych chińskich zawodniczek. Mowa o Shuai Peng, która w tajemniczych okolicznościach zaginęła. Potem w sieci pojawił się filmik z 37-latką wyglądającą na zastraszoną.

Kilka miesięcy temu organizacja kobiecego tenisa poinformowała, że ma zapewnienie o bezpieczeństwie Peng. O tę sprawę została zapytana Qinwen.

- Szczerze nie wiem, jak ona się ma. Nigdy w życiu z nią nie rozmawiałam. Wciąż jestem nową osobą w tourze. Staram się po prostu koncentrować na tenisie i cieszyć się grą przed wieloma ludźmi - stwierdziła tenisistka.

- Myślę, że normalnie żyje w Chinach, ale nie mam żadnych potwierdzonych informacji. Skupiam się na sobie - dodała.

Qinwen Zheng powtarza, że nikogo się nie boi. Do każdego meczu z Igą Świątek podchodzi bardzo pozytywnie nastawiona, bo uwielbia ogromne wyzwania. Jak spisze się podczas rywalizacji w Cincinnati?

Mecz Świątek - Zheng zaplanowano jako pierwszy na korcie Grandstand (nie przed godziną 19:00). Transmisja będzie dostępna na CANAL+ Sport oraz w internecie, na stronie CANAL+ online. Relację tekstową na żywo z tego pojedynku przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Potężne problemy Sabalenki w Cincinnati 
Po tych słowach Świątek aż zaniemówiła. "Cóż..."

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×