Obserwowała metamorfozę Świątek. "Jedno się nie zmienia"

Iga Świątek, jaką znamy, słynie z elokwencji i odważnych wypowiedzi. Na konferencjach nie boi się podejmować drażliwych tematów, ale nie zawsze tak było. O początkach numeru 1 na świecie opowiedziała Bethanie Mattek-Sands w "Przeglądzie Sportowym".

Mateusz Makuch
Mateusz Makuch
Bethanie Mattek-Sands (z lewej) i Iga Świątek Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Bethanie Mattek-Sands (z lewej) i Iga Świątek
Krytykowanie piłek używanych podczas ważnych turniejów, apele o równość płac w tenisie kobiecym i męskim czy też temat wojny w Ukrainie - Iga Świątek nie ma żadnego problemu, by zabierać głos w kwestiach wykraczających poza jej formę bądź mecze. Zawsze mówi szczerze to, co myśli, zachowując przy tym pełną kulturę wypowiedzi. Nie bagatelizuje ani nie lekceważy żadnych pytań.

Innymi słowy, Polka świeci przykładem, jak wypada zachowywać się podczas rozmów z dziennikarzami. Liderka światowego rankingu WTA umiejętnie obraca się w świecie mediów, również tych społecznościowych. Do takiego poziomu relacji z kibicami i żurnalistami musiała oczywiście dojrzeć.

O tym, jak zachowywała się tenisistka z Raszyna jeszcze kilka lat temu wie więcej Bethanie Mattek-Sands, która niegdyś grała z Polką razem w deblu. - Gdy zaczynałyśmy razem grać, Iga była bardziej nieśmiała, introwertyczna. Ja byłam na drugim biegunie jako ta bardzo otwarta osoba. Teraz Iga bardziej się otworzyła, dojrzała, ale jedno się nie zmienia - tenis i uprawianie sportu sprawiają jej wielką przyjemność. Jest świetna, a Polska ma być z kogo dumna - stwierdziła Amerykanka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zatańczyli przed... selekcjonerem. I ten komentarz!

38-latka przyznała też, że od razu zauważyła w Idze Świątek ogromny potencjał. - Od początku zarażała taką dziecięcą radością na korcie i było widać jej siłę fizyczną, atletyczność. Uwielbia rywalizację, mierzenie się z kolejnymi wyzwaniami, a przy tym pozostaje bardzo autentyczna - oceniła Mattek-Sands.

Iga Świątek ma za sobą udział w Wimbledonie, który zakończyła na ćwierćfinale. Pozostała na czele rankingu WTA, bo Aryna Sabalenka przegrała w półfinale z Ons Jabeur. Białorusinka nie wygra więc wielkoszlemowego turnieju w Londynie i nie ma szans, by wyprzedziła Polkę.

Tymczasem Świątek pomału może rozpocząć przygotowania do ostatnich w tym sezonie wielkoszlemowych zawodów - US Open. W Stanach Zjednoczonych będzie broniła mistrzowskiego tytułu sprzed roku. Na trasie przygotowań do tego wyzwania jest m.in. udział w WTA Warszawa, o czym więcej pisaliśmy tutaj ->>.

Czytaj również:
Mówi, co czeka Świątek w Warszawie

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×