W tym artykule dowiesz się o:
Iga Świątek nie przestaje się zatrzymywać. Choć środowy pojedynek z Jil Teichmann rozpoczęła trochę niemrawo, to później nabrała wiatru w żagle i ostatecznie zwyciężyła bez straty seta 6:3, 6:1.
Polska zawodniczka znów potwierdziła więc, że znajduje się w wysokiej formie. Po spotkaniu z Jil Teichmann na pewno miała powody do radości. Po zakończonej rywalizacji została uchwycona przez organizatorów zmagań. Nagrano ją przy okazji konferencji prasowej.
Uwagę zwraca przede wszystkim to, jak organizatorzy turnieju w Niemczech nazwali polską tenisistkę. Nadali jej... nowy pseudonim: "GRASStek".
"Lubimy GRASStek" - napisali na InstaStories.
Polka nigdy nie ukrywała, że gra na trawie stanowi dla niej spore wyzwanie. Najważniejszy jest jednak progres. - Z każdym rokiem zauważam, że coraz łatwiej jest mi się przestawić z ziemi na trawę. Wydaje mi się, że to kwestia doświadczenia oraz faktu, że z optymizmem podchodzę do zachodzących zmian - mówiła po środowym starciu w Bad Homburgu, cytowana przez eurosport.tvn24.pl.
Teraz może się już skupić tylko na przygotowaniach do następnego pojedynku ramach WTA Bad Homburg. Zagra w czwartek, 29 czerwca, nie wcześniej niż o godz. 16:30. Jej rywalką będzie Anna Blinkowa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa
Czytaj także: > Obrońca tytułu w Eastbourne przegrał z rodakiem. Pewny awans turniejowej "dwójki" > Iga Świątek z kolejnym zwycięstwem. Sprawdź, kiedy i z kim zagra w ćwierćfinale
Czy podoba ci się nowy pseudonim Igi Świątek? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
