Frekwencyjna katastrofa w Rzymie. Nikt nie przyszedł ich oglądać
Paula Badosa i Anna-Lena Friedsam stoczyły trzysetowy bój w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Niestety, prawie nikt tego nie zobaczył na żywo. Trybuny świeciły pustkami.
Problem jest taki, że jak na razie rzymski turniej nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem kibiców. Wymowne obrazki oglądaliśmy w nocnym pojedynku Pauli Badosy z Anną-Leną Friedsam. Trybuny dosłownie świeciły pustkami.
"Narzekaliśmy, że trybuny w Madrycie były bardzo puste podczas nocnych sesji. Ale trybuny w Rzymie podczas meczu Badosa-Friedsam są całkowicie puste" - komentuje na Twitterze hiszpański dziennikarz Pablo Canadas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie pięściarza. Sędzia musiał przerwać walkę"Transmisja meczu Badosa vs. Friedsam na 2 najważniejszym korcie w Rzymie. Mecz rusza o 22.05 i… dosłownie pięć osób na trybunach. Po co dawać takie mecze o tej porze?" - pisze z kolei polski ekspert Adam Romer.
Z pewnością swoje zrobiła późna godzina. W dodatku był to mecz pierwszej rundy. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne spotkania z udziałem tenisistek przyciągną znacznie więcej kibiców.
Fani ostatecznie przegapili bardzo ciekawy pojedynek. Badosa wygrała z Friedsam po trzysetowej batalii, a w decydującym secie mieliśmy tie-breaka. Ostatecznie to Hiszpanka awansowała dalej (4:6, 6:2, 7:6).
Puste trybuny zdziwiły także Jerzego Janowicza. Polski tenisista wymownie skomentował ten fakt na Twitterze.
Poniżej skrót meczu, w którym widać puste trybuny.
Nocne batalie w Rzymie. Hiszpanka rywalką Ons Jabeur >>
Magdalena Fręch w II rundzie. Sprawdź, ile zarobiła w Rzymie >>
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)