Niewiarygodne historie w Paryżu. Znamy komplet uczestników ATP Finals
Niesamowitych emocji dostarczyły w Paryżu dwa mecze z udziałem tenisistów walczących o miejsce w ATP Finals 2022. Zwycięską serię podtrzymał Felix Auger-Aliassime, a o ogromną niespodziankę postarał się rozgrywający ostatni turniej Gilles Simon.
Getty Images
/ Daniel Kopatsch
/ Na zdjęciu: Felix Auger-Aliassime
Najpierw kibice byli świadkami interesującego pojedynku Augera-Aliassime'a, który przyleciał do francuskiej stolicy opromieniony serią sukcesów. Najpierw sięgnął po tytuł we Florencji, potem podbił Antwerpię, a w ubiegłym tygodniu okazał się najlepszy w Bazylei. Kanadyjczyk wygrał 13 meczów z rzędu i dzięki temu miał największe szanse, by dostać się do ATP Finals. Aby tak się stało, bez oglądania się na konkurentów, musiał w Paryżu pokonać dwóch rywali.
22-latek z Montrealu na pewno odczuwał wielkie zmęczenie po ostatnich popisach. W I rundzie turnieju w Paryżu miał wolny los, a jego przeciwnikiem w drugiej fazie został Mikael Ymer. Środowe spotkanie Kanadyjczyka ze Szwedem było pełne zwrotów akcji. Auger-Aliassime cierpiał na korcie, brakowało mu świeżości, ale walczył do samego końca. Ymer wygrał pierwszego seta po tie-breaku, a w drugim prowadził już 4:1. W szóstym gemie Szwed miał dwa break pointy. Gdyby je wykorzystał, to praktycznie byłoby po meczu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunachTymczasem Auger-Aliassime uratował się przed ponowną stratą serwisu i zaczął gonić wynik. Doprowadził do stanu po 4, a następnie dołożył jeszcze jedno przełamanie. Dzięki temu zamknął seta i wyrównał wynik spotkania. Potem nerwowo było także w decydującej odsłonie, w której Kanadyjczyk dwukrotnie stracił przewagę przełamania. Ostatecznie kluczowy okazał się tie-break. W rozgrywce tej ósmy tenisista świata zachował zimną krew i wykorzystał drugą piłkę meczową. Po trzech godzinach i 30 minutach wygrał 6:7(6), 6:4, 7:6(6) i odniósł 14. z rzędu zwycięstwo.
Auger-Aliassime zameldował się w III rundzie paryskiego Masters i czekał na ruch Taylora Fritza. Amerykanin zmierzył się w środę z doświadczonym Gillesem Simonem, który rozgrywa ostatni turniej w karierze. Francuz już dwa dni temu pokazał, że nie można go skreślać. Po trzysetowym boju pokonał Andy'ego Murraya i awansował do II rundy. W środę zamierzał sprawić kolejną niespodziankę i niesiony dopingiem domowej publiczności dopiął swego.
Fritz i Simon spędzili na korcie ponad trzy godziny. Amerykanin wiedział, że musi nastawić się na cierpliwą grę, ponieważ rywal mimo 37 lat potrafi rozgrywać mordercze wymiany. W pierwszym secie o jedno przełamanie lepszy był Francuz. W drugiej odsłonie Amerykanin odrobił stratę breaka i wygrał 7:5. Emocje sięgnęły zenitu w trzeciej partii. Reprezentant gospodarzy w wielkim stylu uratował serwis w szóstym gemie i potem ruszył do ataku przy stanie po 4. Simon wywalczył przełamanie, a po zmianie stron podawał po zwycięstwo. Wypracował dwie piłki meczowe i już przy pierwszej tenisista z USA popełnił błąd.
Waleczny Simon zwyciężył 7:5, 5:7, 6:4 i awansował do III rundy halowego turnieju ATP Masters 1000 w Paryżu. Jego zawodowa kariera potrwa więc co najmniej o jeden dzień dłużej. W czwartek czeka go kolejne wyzwanie, bowiem na jego drodze stanie Auger-Aliassime. Kanadyjczyk przystąpi do tego meczu z uśmiechem na ustach, ponieważ już zakwalifikował się do ATP Finals.
Środowe porażki Hurkacza i Fritza pozwoliły skompletować ośmiu uczestników Turnieju Mistrzów, który w dniach 13-20 listopada odbędzie się w Turynie. Jako ostatni bilety do stolicy Piemontu wywalczyli Auger-Aliassime i Rublow. Kanadyjczyk i Rosjanin dołączyli do Carlosa Alcaraza, Rafaela Nadala, Caspera Ruuda, Stefanosa Tsitsipasa, Daniła Miedwiediewa i Novaka Djokovicia.
Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,415 mln euro
środa, 2 listopada
II runda gry pojedynczej:
Felix Auger-Aliassime (Kanada, 8) - Mikael Ymer (Szwecja, Q) 6:7(6), 6:4, 7:6(6)
Gilles Simon (Francja, WC) - Taylor Fritz (USA, 9) 7:5, 5:7, 6:4
Czytaj także:
Znamy kolejną rywalkę Igi Świątek w WTA Finals!
Iga Świątek z awansem już w czwartek? Wiemy, co musi się stać!
