Potężna burza wokół Djokovicia. "To byłby policzek"
Wciąż nie wiadomo, czy Novak Djoković będzie mógł zagrać w przyszłorocznej edycji Australian Open. Głos w sprawie Serba zabrała m.in. była australijska minister spraw wewnętrznych, która nie gryzła się w język dla BBC.
Co prawda Serb przyleciał do Australii, ale po zatrzymaniu w ośrodku dla uchodźców został deportowany i ma zakaz ponownego wjazdu do Australii do 2025 roku.
Pojawiła się jednak szansa, że Serb będzie mógł zagrać już w przyszłorocznej edycji Australian Open, jeśli... otrzyma wizę od tamtejszych władz. Nie jest to jednak przesądzone, a dyrektor turnieju - Craig Tiley - już poinformował, że nie będzie lobbował w tej sprawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: plaża na Florydzie, a tam Polka. Zachwytom nie ma końca- Novak i rząd federalny muszą rozwiązać tą sprawę, a my dostosujemy się do ich decyzji. Jeśli Novak będzie mógł przylecieć, to powitamy go w Australian Open - dodał dyrektor zawodów, cytowany przez BBC.
W samej Australii da się jednak usłyszeć głosy, że przyznanie Djokoviciowi wizy byłoby błędem. Ostrą opinię na ewentualne zniesienie zakazu dla Serba wygłosiła m.in. Karen Andrews, była australijska minister spraw wewnętrznych.
- Zniesienie zakazu byłoby policzkiem w twarz dla zaszczepionych Australijczyków - powiedziała Andrews, a jej słowa cytuje portal BBC.
Australian Open 2023 zaplanowano od 16 do 29 stycznia.
Czytaj także:
Jubileuszowy tytuł i bilet do Turynu. Novak Djoković najlepszy w Astanie
Novak Djoković nie miał sobie równych w Tel Awiwie. 89. tytuł Serba
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.