Odpowiedział zaniepokojonym o Andrzeja Gołotę. "Można się rozejść"
Niedawno Andrzej Gołota spotkał się z wielkim rywalem z dawnych lat Riddickiem Bowe. Internauci momentalnie zwrócili uwagę na to, jak poruszają się emerytowani pięściarze. Tymczasem do akcji wkroczył Marcin Najman. Postanowił wszystkich uspokoić.
Teraz są już na sportowej emeryturze. Nic dziwnego, że filmik, na którym pojawili się Bowe i Gołota, błyskawicznie obiegł internet. Nagranie ma już ponad milion wyświetleń, a w komentarzach uaktywniło się wielu internautów.
Niektórzy mocno się zaniepokoili. "To straszne, jak boks ich zniszczył" - czytamy.
Podobnych komentarzy jest więcej. Użytkownicy mediów społecznościowych zwracają uwagę przede wszystkim na to, jak poruszają się Bowe i Gołota.
Tymczasem Marcin Najman uważa, że nie ma powodów, by drżeć o legendę polskiego boksu.
"No cóż… Dla tych, którzy widzą rzekomo w opłakanej formie Andrzeja Gołotę… Proponuję wybrać się z nim w góry, chociażby na Giewont. Zanim dojdziecie do schroniska, Andrzej będzie na szczycie. Tyle, jeśli chodzi o niektóre komentarze. Można się rozejść" - oznajmił krótko w social mediach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Cristiano Ronaldo cała na białoZobacz także:
> Dobra informacja dla polskich kibiców! Wiemy kto pokaże walkę Masternak vs. Billam-Smith
> Fury czy Usyk? Legendarny Mike Tyson wskazał faworyta