9 lat więzienia. Prokuratura zadecydowała ws. Alvesa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / www.instagram.com/danialves / Dani Alves
Instagram / www.instagram.com/danialves / Dani Alves
zdjęcie autora artykułu

Wiele wskazuje na to, że Dani Alves nie uniknie długiej odsiadki za swój haniebny czyn. Prokuratura żąda dla byłego piłkarza FC Barcelony dziewięciu lat pozbawienia wolności.

W tym artykule dowiesz się o:

Skandal z udziałem Daniego Alvesa wybuchł pod koniec zeszłego roku. Przypomnijmy, że brazylijski piłkarz trafił za kratki pod zarzutem napaści seksualnym w nocnym klubie "Sutton" w Barcelonie i w więzieniu przebywa już od stycznia.

Za ten występek groziła mu kara pozbawienia wolności od ośmiu do dziesięciu lat. Były gwiazdor FC Barcelony od samego początku nie przyznawał się do winy i wielokrotnie zarzekał się, że do stosunku z kobietą doszło wyłącznie za jej zgodą.

40-latek wersję wydarzeń zmieniał aż czterokrotnie (w tym na taką, że ofiary w ogóle nie zna), ale za każdym razem podkreślał, że jest niewinny.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

Jak przekazał w czwartek kataloński dziennik "Sport", prokuratura w Barcelonie zażądała dla Daniego Alvesa dziewięciu lat pozbawienia wolności.

W akcie oskarżenia wzywa również do zadośćuczynienia ofierze i przekazaniu jej 150 000 euro, a także żąda dziesięciu lat specjalnego nadzoru dla sportowca, który miałby zostać nałożony po odbyciu kary.

"Po zeznaniach prokuratury przyjdzie kolej na prywatny akt oskarżenia, prowadzony w imieniu ofiary przez prawniczkę Ester Garcię, a następnie obronę piłkarza" - informuje "Sport".

Czytaj także: "Nieludzkość". Piszą o nowym skandalu z udziałem Neymara Żądała 25 milionów dolarów od Ronaldo. Jest finał sprawy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)