Została wyjęta przez ratowników! Przerażająca historia polskiej mistrzyni
Alicja Tchórz opowiedziała mediom o niebezpiecznej i stresującej sytuacji, która przydarzyła jej się w wodach Oceanu Spokojnego.
Tchórz na niedawnych mistrzostwach świata w Fukuoki znalazła się w sztabie szkoleniowym kadry Polski. Podczas zgrupowania reprezentacji w Korei Południowej była zawodowa pływaczka przeżyła chwile grozy.
- Ostatnio byłam w Korei na zgrupowaniu przed mistrzostwami świata i postanowiłam popływać w otwartych wodach oceanu. Skończyło się tak, że zostałam wyjęta przez ratowników - zdradziła sportsmenka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Jaki był powód przeprowadzenia akcji ratowniczej? - Poinformowano mnie, że w okolicy pływał rekin! To był najbardziej przerażający moment, który przeżyłam na otwartych wodach. One nie są dla mnie. Baseny są całkiem spoko - dodała mistrzyni świata w... ratownictwie wodnym.
Tchórz na koniec podkreśliła, że samodzielne pływanie jest bardzo niebezpieczne i nawet wielcy mistrzowie tego sportu zwykle robią to pod okiem trenera czy też asystenta na łódce.
Zobacz:
Koniec głośnego sporu pomiędzy pływakami a związkiem
Polska sportsmenka dołączyła do wojska na granicy. "Poczułam potrzebę pomocy"