Copa Libertadores: Superclasico wyłoni tegorocznego triumfatora
Lepszego zakończenia sezonu w Pucharze Wyzwolicieli nie dało się wymyśleć! W sobotę o najcenniejsze klubowe trofeum na zachodniej półkuli powalczą dwaj giganci z Buenos Aires, Boca Juniors i River Plate. Na żywo wyłącznie w Sportklubie!
Przed dwoma tygodniami na La Bombonerze nie obeszło się bez problemów. Pierwszy finał zaplanowany na sobotę, z powodu ogromnej burzy szalejącej nad Buenos Aires, musiał zostać przesunięty o dobę. Czekanie zostało jednak wynagrodzone fantastycznym widowiskiem, obfitującym w piękne gole, znakomite parady bramkarzy i dramaturgię, która towarzyszyła zawodom aż do ostatniego gwizdka sędziego.
Boca Juniors dwukrotnie obejmowało na swoim terenie prowadzenie, „Milionerom” w obu przypadkach udawało się jednak doprowadzić do remisu, a w przekroju całego spotkania to oni oddali więcej strzałów na bramkę Agustina Rossiego. 23-latek bronił jednak bardzo pewnie, dał się pokonać jedynie Lucasowi Pratto i… własnemu obrońcy, Carlosowi Izquierdozie. Dla „Los Xeneizes” gole zdobyli Ramon Abila i rezerwowy Dario Benedetto, który jeszcze w pierwszej połowie musiał zastąpić kontuzjowanego Cristiana Pavona. 28-latek mógł zresztą zostać bohaterem Superclasico, w końcówce przegrał jednak pojedynek sam na sam z golkiperem przyjezdnych. Miejscowi dłużej utrzymywali się przy piłce, wykonali więcej rzutów rożnych, rzadziej faulowi, cenny remis wywalczyli jednak „Milionerzy”.Byłby on jeszcze wartościowszy, gdyby gole na wyjeździe liczone były podwójnie. Zgodnie z regulaminem, federacja CONMEBOL postanowiła jednak, że gole wyjazdowe mają taką samą wagę, jak te zdobyte w domu, jeśli więc w niedzielę padnie jakikolwiek remis, wówczas Urugwajczyk Andres Cunha, który będzie rozjemcą tego spotkania, zarządzi dogrywkę. Jeśli do niej dojdzie, obie drużyny będą mogły przeprowadzić w niej dodatkową, czwartą zmianę.
Choć River Plate straciło handicap w postaci wyjazdowego remisu, w rewanżu i tak będzie faworytem. „Milionerzy” nie zwykli przegrywać bowiem przed własną publicznością. W dwudziestu czterech ostatnich domowych meczach tylko raz gościom udawało się wyjeżdżać z El Monumental z pełną pulą – w półfinale Copa Libertadores sztuki tej dokonało Gremio, które zwyciężyło 1:0. Z kolei Boca Juniors w ostatnich tygodniach nie zachwyca, nie wygrało żadnego z czterech poprzednich meczów na stadionach rywali, ale aż trzy z nich kończyło remisami. W sobotę podobny wynik dałby „Los Xeneizes” dogrywkę, a w dalszej perspektywie być może rzuty karne. Na loterię w jedenastkach nikt zapewne nie będzie jednak chciał liczyć, a obie drużyny zrobią wszystko, aby losy meczu rozstrzygnąć w ciągu regulaminowych 90 minut.
W weekend obaj hegemoni argentyńskiego futbolu przełożyli swoje mecze w Primera Division – River Plate z Union Santa Fe, a Boca Juniors z San Martin de San Juan. Wszystko po to, aby jak najlepiej przygotować się do najważniejszego Superclasico od lat. Gospodarze walczyć będą w nim o czwarty triumf w Copa Libertadores, przyjezdni o siódmy, który jednocześnie wywindowałby ich na czoło klasyfikacji wszechczasów tych elitarnych rozgrywek, spychając z piedestału Independiente. Przed finałem pewni możemy być tylko tego, że po raz dwudziesty piąty główne trofeum pojedzie do Argentyny, która umocni się tym samym na prowadzeniu rankingu krajowego i już o siedem triumfów wyprzedzać będzie w tym zestawieniu Brazylię.
River Plate – Boca Juniors / 24 listopada, godz. 21.00 (na żywo w Sportklubie) ZOBACZ WIDEO: Wielki mecz w Buenos Aires! Superclasico na remis!Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.