Gorąco podczas transmisji ze skoków w TVN! "Prostota a prostactwo"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Michal Doleżal
Newspix / Rafal Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Michal Doleżal
zdjęcie autora artykułu

Pewne jest, że Michal Doleżal nie będzie w nowym sezonie trenerem polskich skoczków. Do jego pożegnania przez Polski Związek Narciarski odnieśli się komentatorzy Eurosportu i TVN Marek Rudziński i Igor Błachut.

W polskich skokach szykuje się rewolucja. Michal Doleżal nie będzie dłużej współpracował z Polskim Związkiem Narciarskim i wraz z zakończeniem sezonu 2021/22 odchodzi ze stanowiska trenera kadry narodowej. Jego kontrakt nie został przedłużony.

To, że Doleżal odchodzi z reprezentacji Polski zaskoczeniem nie jest. Wyniki w tym sezonie dalekie były od oczekiwań. Polscy skoczkowie wypadli z czołówki, a szkoleniowca ratował jedynie brązowy medal olimpijski wywalczony przez Dawida Kubackiego.

Kontrowersje wzbudza jednak styl pożegnania z Doleżalem. - To niesamowite, że można coś takiego zrobić bez dyskusji z zawodnikami, ze sztabem szkoleniowym. Nie wiem do kogo mam się teraz zwrócić, ale dziękuję za taki pomysł - powiedział z ironią asystent Czecha Grzegorz Sobczyk.

ZOBACZ WIDEO: "Szalona". Wideo z trenerką mistrza olimpijskiego robi furorę w sieci

Do całej sytuacji odnieśli się również komentatorzy TVN i Eurosportu Igor Błachut i Marek Rudziński. Podczas transmisji z sobotniego konkursu drużynowego nie pozostawili suchej nitki na postawie działaczy PZN.

- Uważam, że najpierw powinno się rozmawiać z trenerem i jemu o wszystkim powiedzieć i wszystko ustalić, a dopiero potem rozmawiać z innymi, ewentualnie dawać na ten temat informacje do mediów. Mnie ten sposób pożegnania trenerów się nie podoba i tego zdania nie zmienię - powiedział Marek Rudziński.

- Chodzi o styl. Dorośli ludzie, szczególnie faceci, powinni załatwiać sprawy po męsku. To jest proste jak konstrukcja cepa. Tylko trzeba potrafić to zrobić - dodał komentator. - Prostota a prostactwo - jednak pewna różnica jest. To jest ten kłopot - odpowiedział Błachut.

Dodajmy, że PZN w czwartek poinformował Czecha, że współpraca dobiega końca. Zawodnicy i opinia publiczna mieli się o tym dowiedzieć w niedzielę, po ostatnim konkursie sezonu w Planicy.

Czytaj także: Kto nowym trenerem Polaków? To wiemy na pewno Żyła wprost o rozstaniu z Doleżalem

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Hipolit 53
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie będę płakał po knedlu  
avatar
ZikoK
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czego wymagać po dekarzu i jego szefie "wyprasowanym młodzieżowcu" Tajnerze... Prostaki nawet zachować się nie potrafią... Żenada - czas rozwalić to towarzystwo z PZN...  
avatar
WłókniarzForewer
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pepik, powinien zostać. Powinna nastąpić zmiana w strukturze organizacyjnej o której mówi Stoch. Nie mamy następców na kolejny sezon. Nie będzie motywacji u Stocha, Żyły, Kubackiego. Sorki, ale Czytaj całość
avatar
fankaskokowodzawsze
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Od ludzi na stanowiskach powinno się wymagać większej kultury i szacunku do trenera i jego zawodników. Naprawdę żal patrzeć jak zawodnicy (my kibice również) przeżywają po trudnym sezonie je Czytaj całość
avatar
Marco Polonia
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Faktycznie to powinien polecieć dawno, a przynajmniej zostać o tym poinformowany że to koniec współpracy. Jednak trzymano to w tajemnicy, nie skutecznej jak widać. Powód jest chyba taki że Czytaj całość