Skoki narciarskie. 68. Turniej Czterech Skoczni. Kosmiczny Kobayashi jest do pokonania? Horngacher nie ma wątpliwości
Z dużą przewagą Ryoyu Kobayashi wygrał pierwszy konkurs 68. Turnieju Czterech Skoczni i wygląda na to, że może drugi rok z rzędu wygrać całe zawody. Na szczęście wcale tak nie musi być. Taką tezę można postawić po słowach Stefana Horngachera.
Tym samym Stefan Horngacher jest przekonany, że jego podopieczny Karl Geiger może jeszcze nawiązać równorzędną walkę o zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni. Po konkursie w Oberstdorfie Geiger traci 9,2 punktu do Japończyka. Dużo, ale jest to do nadrobienia. Tym bardziej, że w niedzielę Japończyk powinien wygrać z mniejszą przewagą. W pierwszej serii sędziowie zdecydowanie przesadzili przyznając mu aż 54 punkty za styl.
Czytaj więcej o kontrowersyjnych notach dla Ryoyu Kobayashiego
Geiger wciąż jest w grze o triumf w Turnieju, ale nie tylko z jego powodu Horngacher ma wreszcie powody do zadowolenia. Po słabym początku sezonu, w Oberstdorfie przebudzili się także inni reprezentanci Niemiec. Tuż za najlepszą dziesiątą sklasyfikowano aż trzech naszych zachodnich sąsiadów. 11. był Markus Eisenbichler, 12. Pius Paschke i 13. Stephan Leyhe.
- Z wyniku całej naszej kadry w Oberstdorfie jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza z Karla Geigera. Trend idzie do przodu, cała drużyna rozwija się we właściwym kierunku. W dobrych nastrojach jedziemy do Garmisch-Partenkirchen - podkreślił Horngacher na antenie Eurosportu. Przypomnijmy, że w latach 2016-2019 Austriak był trenerem polskich skoczków.
Czytaj także: Szymon Łożyński: Niepotrzebny taniec jury z belkami
Oprócz Kobayashiego i Geigera w grze o zwycięstwo w 68. Turnieju Czterech Skoczni pozostał także między innymi Dawid Kubacki. W Oberstdorfie mistrz świata był trzeci i do prowadzącego Japończyka stracił 10,2 punktu.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Dyskobole wyrzuceni z Diamentowej Ligi. Piotr Małachowski: To bardzo brzydkoKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)