Niepokojące słowa trenera. To powinien teraz zrobić Kamil Stoch

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Getty Images / / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

- Od zawsze formę i błędy poprawia się na mniejszych skoczniach - powiedział Kazimierz Długopolski w rozmowie z WP SportoweFakty. 73-latek zauważa, że problem polskiego skoczka pojawił się już dawno i teraz będzie bardzo trudno o powrót do formy.

- Problem jest taki, że Kamil prezentuje słabszą formę od dawna. To się nie stało nagle dwa tygodnie temu. Latem również nie było najlepiej. To właśnie tym trzeba martwić się najbardziej, dlatego bardzo trudno będzie wyjść z tego dołka - powiedział w rozmowie z naszym portalem wieloletni trener.

Trudne chwile

36-latek fatalnie rozpoczął sezon Pucharu Świata. Do tej pory wywalczył zaledwie trzy punkty, dzięki 28. miejscu podczas konkursu na skoczni normalnej w Lillehammer. Oprócz tego był jeszcze 37. na dużej skoczni w Norwegii oraz 43. w Ruce. Do drugich zawodów w Finlandii nie zdołał nawet awansować, jako jeden z czterech skoczków.

Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski w rozmowie z portalem skijumping.pl zapewniał, że ufa trenerom i wierzy w wyjście z kryzysu (więcej TUTAJ). We wtorek Thomas Thurnbichler przedstawił kadrę, która uda się na kolejne konkursy do Klingenthal. Wśród pięciu nazwisk zabrakło Stocha. Jego miejsce zajął Andrzej Stękała (Więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisowa para poleciała do raju. Co za zdjęcia!

Kazimierz Długopolski nie jest zaskoczony takim rozwojem sytuacji i podejrzewa, że to sam skoczek najpewniej podjął taką decyzję. Pozostaje jednak pytanie, czy na taki ruch 39-krotny zwycięzca konkursów PŚ nie powinien zdecydować się wcześniej? - Najpewniej wierzono, że w Lillehammer coś się wydarzy, ale tak się nie stało. Nie widać poprawy, więc teraz podjęto taką decyzję - odpowiedział nasz rozmówca.

Co dalej?

Według niego najlepszą opcją dla dwukrotnego zdobywcy Kryształowej Kuli będą teraz spokojne treningi na normalnej, a nawet małej skoczni. W opinii 73-latka polski zawodnik mógłby skakać na obiekcie K-75 lub jeszcze mniejszym, jeśli byłaby taka możliwość. - Od zawsze formę i błędy poprawia się na mniejszych skoczniach - zaznaczył.

Austriacki szkoleniowiec oczywiście będzie spędzał czas z kadrą A i w miejscach rozgrywania konkursów Pucharu Świata. Mimo wszystko zdaniem Długopolskiego Kamil Stoch powinien trenować nawet pod okiem kogoś innego, lecz każda taka jednostka powinna być konsultowana, być może nie tylko z Thurnbichlerem, ale z różnymi trenerami.

Nie jest on jednak zbyt wielkim optymistą i nie oczekiwałby, aby jeden z najlepszych polskich skoczków w historii powrócił do formy po tygodniu. - Najlepiej, aby wrócił dopiero na Turniej Czterech Skoczni. Kamil jest wybitnym skoczkiem. Stać go na to, aby wskoczyć jeszcze do najlepszej dziesiątki, ale to się nie wydarzy tak szybko - podsumował Kazimierz Długopolski.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Legenda nie ma wątpliwości. Tego musi się pozbyć Kamil Stoch Zwrócił uwagę na nietypowe zachowanie Piotra Żyły. "Jasny sygnał"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Kamil Stoch powinien wrócić do PŚ dopiero na TCS?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
Assam
6.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyna szansa dla polskich skoczkow moglby byc chyba tylko Mika Kojonkowski  
avatar
PGE Ekstraliga fun
6.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedyne co Kamil musi teraz zrobić to wykręcić numer do Hannu i ściągnąć go na treningi do Austrii.  
avatar
Bomek z Tamy
6.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skąd?  
avatar
Leon
6.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Generalnie to tacy fachowcy jak Długopolski tylko mnie rozśmieszają . Mieli 30- 40 lat na to żeby udowodnić swoją "fachowość" i co ? Jajco . Ich "osiągnięcia" są takie mniej Czytaj całość
avatar
kros
6.12.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Stoch byl wybitnym skoczkiem ale nie potrafi odejsc i ciagnie ta agonie sportowa co niestety wyglada zenujaco!