Dramat wielkiego mistrza skoków. Co to było?!

Nie tak zapewne powrót do rywalizacji w Pucharze Świata wyobrażał sobie Simon Ammann. Czterokrotny mistrz olimpijski zaliczył fatalną próbę w kwalifikacjach i nie awansował do sobotniego konkursu.

Mateusz Byczkowski
Mateusz Byczkowski
Simon Ammann PAP / PHILIPP SCHMIDLI / Na zdjęciu: Simon Ammann
Choć za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się Turniej Czterech Skoczni kibice skoków narciarskich w sezonie 2022/2023 Pucharu Świata nie widzieli jeszcze w akcji Simona Ammanna. 41-latek w końcu otrzymał swoją szansę przy okazji weekendu w Engelbergu.

Trener Szwajcarii Ronny Hornschuh zadecydował, że czterokrotny mistrz olimpijski będzie jednym z reprezentantów gospodarzy. Oprócz niego szkoleniowiec do składu powołał także Gregora Deschwandena, Killiana Peiera oraz Dominika Petera.

Simon Ammann nie zapamięta jednak dobrze piątkowych kwalifikacji. Oddał bowiem próbę na odległość 105 metrów, a to dało mu dopiero 51. miejsce.

Przypomnijmy, że do sobotniej rywalizacji zakwalifikowało się sześciu z siedmiu reprezentantów Biało-Czerwonych. Odpadł jedynie Tomasz Pilich, który zajął 52. pozycję. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki był trzeci za Halvorem Egnerem Granerudem i Stefanem Kraftem.

Pilch podobnie jak Ammann będą mieli szansę na rehabilitację. Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs, a także poprzedzające go kwalifikacje.

Zobacz też:
Dawid Kubacki znalazł pogromcę. Piotr Żyła z hamulcem ręcznym
To przeszkodziło Kubackiemu. "Nie jest to komfortowe"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom


Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×