Kapitalny atak Filipa, piłka po obronie dotknęła słynnego sufitu hali w Radomiu.

Słoweńska "czapa" Pajenka i Vincicia!

Michał Filip miał tak trudną sytuację w ataku, że wybaczylibyśmu mu pomyłkę. A on jednak to gdzieś zmieścił.

Dejan Vincic zagrał jak rasowy reprezentant kraju.

Na prośbę Jakuba Bednaruka sprawdzano zagranie Morozowa przy Vinciciu. Białorusin popełnił błąd.

Błąd Fornala, potem piłka przeszła przez blok Filipa i to Chemik prowadzi! Czas na uspokojenie graczy Cerrad Czarnych.

Nikola Kovacević nie pozwala przeciwnikom na spokojnie myślenie o trzech punktach.

Tomasz Fornal trzasnął w tym ataku z drugiej linii jak z bicza.

Było groźne dla Czarnych, ale Żaliński uspokoił sytuację. Kolejna świetna obrona Michała Ruciaka.

Michał Filip skorzystał z nieporozumienia po stronie rywala.

Filip i Kovacević nie wykonali dobrze tych zagrywek.

Michał Filip wybrał najlepszy kierunek z możliwych.

Filipiak ma prawo czuć się samotny w ataku Chemika, ale jak na razie nie zawodzi.

Radomianie domagali się sprawdzenia ostatniej akcji, troszkę iskrzyło między połówkami boiska. Okazało się, że Pajenk przebijał piłke już po stronie rywala.

As serwisowy Brazylijczyka i mamy remis z tzw. niczego.

Vihnedo modlił się pewnie, by piłka po blok-aucie Szalachy trafiła poza boisko. I wymodlił.

Paweł Gryc ciuła kolejne punkty.

Nieco zerwany atak Hubera, ale punkt to punkt.

Miało być punktowe zagranie Filipa, tymczasem atakujący dotknął siatki w próbie oszukania bloku.

Maksym Morozow przypomniał o sobie punktem.

Kacper Bobrowski nie utrzymał piłki lecącej z prędkością 110 km/h posłanej przez Żalińskiego.

Niezbyt udane przyjęcie nie przeszkodziło Filipiakowi w zapunktowaniu. Na placu walki został Paweł Gryc.

Autowa zagrywka Filipiaka.

Norbert Huber przybliża miejscowych do wygranej.

Wybronione uderzenie Szalachy, chwilę potem spisał się wybornie Tomasz Fornal.

Nikola Kovacević odgryzł się za wczesniejsze niepowodzenia.

Pajenk nie miał żadnego problemu z blokiem Pawła Gryca.

Michał Filip okazał się zbawieniem radomian na prawym skrzydle.

Czarni wrócili do swojej pewności. Żaliski z trudem, ale sięgnął piłkę w ataku.

Kovacević z błyskiem oku wybił piłkę do boku i z wielkiej przewago zrobiła się nieco zmniejsza. Czas dla radomian i zszokowanego Roberta Prygla.

Też nie wiemy, co się dzieje. Bydgoszczanie zyskali czwarty punkt z rzedu po zaniedbaniu Vincicia.

Tomasz Fornal prawie się skrzywdził przy obronie piłki przy bandach, ale wytrzymał zderzenie z twardą materią.

Niemoc Chemika trwa w najlepsze. Cztery odbicia po stronie przyjezdnych.

Błąd Gryca w ataku, potem Filip nieco przeszacował swoje siły na zagrywce.

Blok Tomasza Fornala. Wygląda na to, że spotkanie nagle przyspieszyło, i to na niekorzyść przyjezdnych. Gryc zmienia mało przydatnego Lipińskiego.

- Wymyślamy jakąś nową siatkówkę, po co? - słusznie pyta Bednaruk swoich graczy na czasie.

Oczywisty błąd Vinhedo przy siatce.

Michał Filip, który w tym secie gra od początku, nie bawił się w półśrodki.

Trzy błędy zagrywki z rzędu, Siatkarze też chyba mają dość tego spotkania.

Karakuła nie zauważył, że nikt nie wyskakiwał do jego rozegrania... Jakub Bednaruk szybko ściągnął go z boiska, by nie zagotował się.

Zaczynamy od bloków Pajenka i Żaliskiego. Mocnych, zdecydowanych.

Marcin Karakuła na dobre zmienił Raphaela Vinhedo.

34 minuty, tyle trwał drugi seta tego meczu i jest to oficjalnie najdłuższa partia tego sezonu PlusLigi.

Na Bartosza Filipiaka generalnie można liczyć w tym meczu. Znalazł dziurę w bloku.

Filipiak wpadł w siatkę i dał się zaskoczyć pchnięciu piłki przez skrzydłowego rywali.

Szybka i skuteczna riposta Szalachy.

Zmiennik Rosjanina od razu punktuje.

Pijedynczy blok Filipiaka na Żygałowe, co tu się wyprawia! Michał Filip na boisku.

Żaliński jak najszybciej skończył akcję blok-autem wychodzacych w boczne trybuny.

Czas dla Czarnych. Czy ten mecz skończy się przed północą?

Trener Bednaruk wygrał kolejny challenge, a Dejan Vincić i Robert Prygiel nie mogą uwierzyć w werdykt sędziów. Ale rację miał trener Chemika.

Żaliński najlepiej radzi sobie w siatkarskim chaosie.

Challenge uznał, że atak Lipińskiego otarł się o blok radomian!

Tomasz Fornal zalicza bardzo dobry fragment seta.

Pierwsze efekty wejścia na parkiet Marcina Karakuły. Uaktywnił się Filipiak.

Lipiński nie miał szans w starciu z serwisem Fornala!

Lipiński puścił asa, ale chwilę potem Dejan Vincić zdjął go z zagrywki dobrą kiwką.

Nieczyste odbicie Fornala, który przy okazji odbił się przypadkiem od Vincicia.

Złapanie się Wojciecha Żalińskiego za głowę chyba najlepiej podsumowuje całe zamieszanie.

A jednak. Żółty odcień kary dla szkoleniowca Chemika Bydgoszcz.

No i doigrał się trener Bednaruk. Cudem uniknął żółtej kartki. Na razie wziął czas.

As Żygałowa - teraz nie było wątpliwości.

Trener Bednaruk nieco się zagotował, zaawodnicy czekają. W sprzeczkę krótki i spokojnie włączył się Robert Prygiel.

Michał Szalacha miał pod ręką piłkę na remis... i będziemy sprawdzać. Jakub Bednaruk długo tłumaczył drugiemu sędziemu, jaki błąd miał popełnić rozgrywający gospodarzy przy ratowaniu piłki. Ale bez skutku, uznano, że tego nie można było ocenić.

Chemik goni, Czarni odskakują. Morozow puszcza "żabkę" w aut.

Żygałow powinien zachować się przy siatce zdecydowanie przytomniej.

Żaliński poradził sobie na wysokiej piłce i nie pozwolił gościom na wyrównanie.

Wojciech Żaliński minimalnie ominął blok gości (i boisko).

Chemik wyratował sytuację i pozwolił Morozowi na zmniejszenie przewagi.

Trudno się ogląda to spotkanie, głównie przez nieudane zagrywki po obu stronach siatki.

Bydgoszczanie mogli tylko oddać piłkę na drugą stronę, a Żygałow zrobił swoje.

Tym razem brazylijski rozgrywający Chemika nie oszukał Pajenka. Goście mają widoczny problem.

Chemikowi wyraźnie brakuje kończącego uderzenia, z czego korzysta faworyt. Czas dla przyjezdnych.

Tym razem Filipiak uderzył w aut.

Wet za wet, teraz Norberrt Hubert kapitalnie ominął blok Szalachy.

Blok bydgoszczan nie odpuszcza. Filipiak świetnie się teraz zachował.

Komisarz, protokolant i sędziowie wciąż rozważają sytuację... Chyba wracamy do gry.

Stojący na zagrywce Kamil Kwasowski zdążył już pewnie zmarznąć...

No to mamy dłuższą chwilę przerwy, drugi sędzia sprawdza protokół meczowy. Pytanie, czego się dopatrzy i czy ktoś wczesniej czegoś nie przegapił.

Gospodarze wybronili się szybką kontrą autorstwa Hubera.

Zdziwiony Zygałow sam nie wierzył w to, że uderzył w aut. Sprawdzaliśmy tę akcję kamerami wideoweryfikacji i okazało się, że Chemik zasłużył na piłkę setową.

Lipiński skierował zagrywkę do linii i nie dał żadnych szans Fornalowi!

Jakub Bednaruk zgłasza pretensje, że nie zadziałał sygnalizator do zgłoszenia challenge'u. Mówi się trudno.

Żygałow pewnie przebija się przez blok.

W końcu błysnął Bartłomiej Lipiński. Chemik dzielnie walczy.

Norberrt Huber znów dostał zbyt niską piłkę do ataku.

Alen Pajenk zdobywa drugi punkt z rzedu, po raz kolejny ominął blok.

Remis po zagrywce Vinhedo! Czas dla Czarnych.

Drugi blok Maksima Morozowa z rzędu. Żal Michała Ruciaka, który zrobił sto procent w obronie.

Co zrobił Vincić! Zamienił dograną piłkę nie na rozegranie, ale na efektowny atak ze środka siatki!

Vinvi uruchomił sprawnie Norberta Hubera, wczesniej pokazał się Filipiak.

Czarni powiększają prowadzenie po zagraniu Żalińskiego, które zmusiło blok Chemika do błędu.

Huber i Żygałow zdołali poprawić się po swoich pomyłkach.

Huber dostał wysoką piłkę pod rękę, ale przestrzelił. Bydgoszczanie gonią wynik.

Tomasz Fornal zawiódł w przyjęciu serwisu Morozowa.

Nieudane serwisy Morozowa i Pajenka.

Blok zaczaił się na Żygałowa, na nic zdały się dwie sprawne obrony Wojskowych.

Czas bierze trener Bednaruk po bloku Maksyma Żygałowa.

Pajenk show! Świetny blok Słoweńca.

Dłuższa wymiana na korzyść Chemika, Żaliński mógł tylko przeprosić po pojedynczym bloku Nikoli Kovacevicia.

Margarido Vihnedo ładnie wrzucił pilkę pod rękę Morozowa.

Idealne przyjęcie ułatwiło Kovaceviciowi skończenie wymiany.

Goście zrewanżowali się w ładnym stylu za wcześniejszy punkt Żalińskiego.

Filipiak po raz kolejny przełamuje blok radomian mocnym uderzeniem pod górę.

Drugi błąd Kovacevicia, tym razem w polu serwisowym.

Zaliński dopiero teraz zlitował się na zagrywce.

Żaliński zaczyna ładne, bo od asa serwisowego!

Zaczyna od zmieszczenia się po skosie Bartosz Filipiak.