Bohaterowie parkietów. Pozytywne zaskoczenia 2016 roku w siatkówce mężczyzn

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
fot. FIVB

Szkiełko i oko na duży plus

W poprzednich latach można było właściwie w ciemno liczyć na kontrowersje związane z zakłóceniami na linii arbitrzy-system wideoweryfikacji, nic więc dziwnego, że przed igrzyskami można było mieć obawy co do wykorzystania technologii w turnieju siatkarskim. Do tego podczas kwalifikacji interkontynentalnych w Tokio dozwolono, aby szkoleniowcy mogli przerywać prośbą o challenge... trwające akcje, co tylko zrodziło kolejne wątpliwości. Na szczęście skończyło się na strachu: w Japonii trenerzy rzadko korzystali z tego przywileju, a zmagania siatkarskie w Rio de Janeiro nie zostały zapamiętane z powodu nieudolności obsługi systemu Hawk-Eye. Wręcz przeciwnie, dzięki takim sytuacjom jak końcówka pierwszego seta półfinału Włochy - USA potwierdziło się. jak ważna jest dla współczesnej siatkówki możliwość dokładnego sprawdzenia akcji okiem kamery.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)