Objął posadę selekcjonera kadry Niemiec. Zdradził kulisy negocjacji

Po odejściu Andrei Gianiego z reprezentacji Niemiec, federacja poszukiwała kandydata na stanowisko selekcjonera. Nowym szkoleniowcem sensacyjnie zostanie Michał Winiarski. Trener Trefla Gdańsk wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na ten kierunek.

Dawid Franek
Dawid Franek
Michał Winiarski WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Michał Winiarski
Michał Winiarski od 2019 roku jest trenerem Trefla Gdańsk. Drużyna pod jego wodzą gra na stabilnym, dobrym poziomie. Jedynie początek obecnego sezonu nie był wymarzony dla gdańszczan, ale mają oni jeszcze szansę na wejście do fazy play-off rozgrywek.

W międzyczasie Winiarski został selekcjonerem niemieckiej kadry. To wielkie zaskoczenie, bo nic nie wskazywało na to, że tak się stanie.

Wszystko rozpoczęło się od zmiany trenera w reprezentacji Francji. Bernardo Rezende sam zrezygnował z tej funkcji, a na jego miejsce przyszedł Andrea Giani, co sprawiło, że w niemieckiej kadrze powstał wakat na stanowisku selekcjonera. Michał Winiarski od początku kariery trenerskiej był ukierunkowany na to, by w przyszłości prowadzić którąś z reprezentacji.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

- Pojawiła się taka okazja i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy, że będę pracował z reprezentacją Niemiec w nadchodzące lato - powiedział Michał Winiarski w rozmowie z mediami klubowymi.

- Federacja niemiecka sama się zgłosiła, sama się skontaktowała, odbyliśmy jedną dłuższą rozmowę z dyrektorem sportowym federacji. Myślę, że znaleźliśmy wspólny język, ponieważ później sprawy potoczyły się bardzo szybko i od wczoraj jestem trenerem reprezentacji Niemiec - dodał.

Winiarski podkreślił także, że nowa funkcja to dla niego wyróżnienie, ale także ogromne wyzwanie, zważywszy na fakt, że Niemcy są szerokiej światowej czołówce. Jeszcze w 2014 roku sięgali po brązowy medal mistrzostw świata, które były rozgrywane w Polsce. Trzy lata później wywalczyli srebro mistrzostw Europy.

39-latek wchodząc do niemieckiej kadry zna już kilku zawodników z Trefla Gdańsk, więc z pewnością będzie mu łatwiej zacząć pracę w tym środowisku.

Obecny szkoleniowiec gdańskiego zespołu skupia się także na najbliższych meczach swojego zespołu. Trefl potrzebuje zwycięstw, jeśli chce zameldować się w czołowej ósemce, a rywale z najwyższej półki - Jastrzębski Węgiel i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Te dwa zespoły rywalizowały ze sobą w półfinale Ligi Mistrzów, a górą byli kędzierzynianie. Kilku siatkarzy Jastrzębskiego Węgla ma za sobą kłopoty zdrowotne, ale w meczu z Treflem mistrzowie Polski zapewne powalczą o zwycięstwo.

- Wszyscy jesteśmy bojowo nastawieni, na pewno przygotujemy się bardzo dobrze, zobaczymy też, w jakim zestawieniu będzie grał zespół Jastrzębskiego Węgla, aczkolwiek nie spodziewam się, żeby trener chciał w jakikolwiek sposób oszczędzać zawodników i wyjdą na pewno najsilniejszym składem, a my musimy być na ten najsilniejszy skład gotowi - zakończył trener Trefla Gdańsk i świeżo upieczony selekcjoner reprezentacji Niemiec.

Czytaj także:
Oficjalnie: Vital Heynen podjął pracę w klubie!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×