"Mocarstwowe plany odłożone". Były reprezentant Polski przejechał się po Resovii
- W PlusLidze wszystko jest możliwe - pisze w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" Łukasz Kadziewicz. To nawiązanie do sensacyjnej porażki Asseco Resovii Rzeszów z MKS-em Ślepsk Malow Suwałki (1:3).
Okazuje się jednak, że są tacy, których takie rozstrzygnięcie nie zdziwiło. Łukasz Kadziewicz w swoim felietonie zwraca uwagę zachowanie graczy z Suwałk.
"Nie byłem tak bardzo zaskoczony tym wynikiem, ponieważ w PlusLidze wszystko jest możliwe, ale podejściem zawodników z Suwałk już tak" - napisał w "Przeglądzie Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarzaCo takiego go zaskoczyło? "Pierwszy raz widziałem tych zawodników uśmiechniętych i czerpiących radość z wykonywanego zawodu" - dodał.
Potem skupił się jednak na rywalach. Zespół budowany z myślą o wielkich sukcesach, zamiast bić się o najwyższe laury, zawodzi na całej linii. To być może ich dyspozycja mogła spowodować, że MKS Ślepsk Malow Suwałki wyglądał tak dobrze.
Kadziewicz nie gryzł się w język pisząc o postawie Resovii, której nie daje szans na jakikolwiek sukces. "Apatyczni, przygnębieni i sfrustrowani wizją play-off, które moim zdaniem już w ćwierćfinale zakończą porażką" - napisał dodając, że miejsca 5-8 to maksimum, co może osiągnąć ekipa z Podkarpacia.
Asseco Resovia z bilansem 12 zwycięstw i 11 porażek zajmuje aktualnie 6. miejsce w ligowej tabeli. Do końca rundy zasadniczej rzeszowianom zostały trzy mecze.
Zobacz także:
Mała wpadka nie przeszkodziła. Mistrz Polski pozostaje w walce o wygranie fazy zasadniczej
Bartosz Kurek wrócił do gry. Trwa passa zespołu Michała Kubiaka