Ignaczak ostro potraktował Heynena. To mu zarzuca

Krzysztof Ignaczak w rozmowie z TVP Sport postawił zarzuty Belgowi. - Na ten moment wydaje się, że formuła Heynen-drużyna się wyczerpała - stwierdził były reprezentant Polski.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Krzysztof Ignaczak WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Krzysztof Ignaczak
Porażka z Francją (2:3) w ćwierćfinale na igrzyskach olimpijskich w Tokio i "zaledwie" brąz w ME reprezentacji Polski pozostawiły duży niedosyt u kibiców oraz ekspertów.

Vital Heynen nie będzie dalej prowadził kadry, z którą w 2018 r. wywalczył złoto mistrzostw świata. Zdaniem Krzysztofa Ignaczaka, belgijski szkoleniowiec nie był sobą już podczas turnieju olimpijskiego.

- Skoro bał się na początku japońskiego turnieju, byśmy nie podejrzeli ustawień na mecz z Wenezuelą, to chyba nie był to ten sam Belg, którego widzieliśmy podczas mistrzostw świata 2018, prawda? - podkreślił Ignaczak, cytowany przez tvp.sport.pl

ZOBACZ WIDEO: Szczere słowa Bartosza Kurka o Vitalu Heynenie

Były siatkarz dodał: - Wtedy potrafił ściągnąć odpowiedzialność z chłopaków jakimś wywiadem czy ciekawym zagraniem. Teraz zamknął się sam w sobie i zapomniał nawet o tym, że ma wyrównany zespół i mógł robić zmiany. Taki zarzut też można mu postawić.

Ignaczak krytycznie wypowiedział się również na temat tego, że PZPS wyraził zgodę, żeby Heynen łączył obowiązki selekcjonera Biało-Czerwonych z pracą we włoskim klubie Sir Safety Perugia (w latach 2019-21). Jego zdaniem, selekcjoner powinien być wyłącznie na potrzeby reprezentacji.

- Odniosłem wrażenie, że w pewnym momencie faktycznie się oddalił. Najbardziej było to widoczne w czasie igrzysk, kiedy był zestresowany, podejmował dziwne dialogi, a w kolejnych tygodniach kazał mediom wychodzić z treningów - podsumował 43-letni "Igła".

Zobacz:
Zagumny wytyka błędy Heynena. Większa krytyka spadła na jednego siatkarza kadry
Krzysztof Sędzicki: Vital Heynen nie zrealizował celu. Ale trzeba mu podziękować [Opinia]

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×