PlusLiga: Jastrzębski Węgiel ma duży problem. Koronawirus mocno namieszał
Jastrzębski Węgiel znowu ma poważne problemy z powodu zakażeń koronawirusem. W klubie jest zamieszanie, bo pojawił się duży problem przed meczem ze Ślepskiem Malow Suwałki.
Obecnie trenować mogą tylko osoby, które już mają za sobą walkę z COVID-19. Pozostali muszą przebywać w izolacji. Sęk w tym, że jastrzębianie mają w piątek rozegrać ligowe spotkanie ze Ślepskiem Malow Suwałki.
Były próby przełożenia meczu, ale drużyna z Suwałk się nie zgodziła. Jastrzębski Węgiel ma bowiem do dyspozycji minimum ośmiu siatkarzy w tym rozgrywającego. Problem jednak polega na tym, że... nie ma żadnego trenera.
"Kryzysowa sytuacja dotyczy sztabu szkoleniowego, w którym tylko jedna osoba, a mianowicie jeden z fizjoterapeutów, nie będzie objęta kwarantanną" - informował już w środę klub z Jastrzębia-Zdroju.
Trwają nerwowe poszukiwania szkoleniowca, który ma odpowiednie kwalifikacje, by poprowadzić zespół w jednym spotkaniu. Polsat Sport zdradza, że w tej chwili są czynione starania, aby funkcję trenera mógł pełnić Dariusz Luks, który na co dzień jest koordynatorem w Akademii Talentów.
PlusLiga. Brutalny rewanż ZAKSY. Resovia nie wygrała żadnego seta >>
PlusLiga. Siatkarski GKS Katowice promuje etnolekt śląski. Klubowe materiały "we ślōnskiej gŏdce" >>