Siatkówka. Trefl Gdańsk. Wojciech Grzyb wraca z emerytury, żeby pomóc drużynie. Wznowienia kariery jednak nie przewiduje

Wojciech Grzyb wraca z emerytury, żeby pomóc Treflowi Gdańsk w trakcie przygotowań do nadchodzącego sezonu. Były siatkarz nie przewiduje wznowienia kariery, jednak na boisko wyjdzie z uśmiechem na ustach.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
Wojciech Grzyb WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Wojciech Grzyb
Trefl Gdańsk w weekend weźmie udział w turnieju w Suwałkach. Podopieczni Michała Winiarskiego w mocno okrojonym składzie zagrają z pierwszoligowym BAS-em Białystok oraz Indykpolem AZS-em Olsztyn. Klub z Trójmiasta w środę poinformował, że na boisko wraca Wojciech Grzyb, który kilka miesięcy temu zakończył swoją sportową karierę.

- Informacja pojawiła się w środę, ale do drużyny dołączyłem już we wtorek. W poprzedni piątek przyjechałem do klubu na spotkanie z prezesem, który wtedy zapytał się mnie czy w obecnej sytuacji nie chcę pomóc zespołowi. Skonsultowaliśmy to z trenerem Winiarskim, bo przydałby mu się asystent na najbliższe sparingi. Podczas rozmowy Michał zapytał się, czy nie chcę jeszcze poskakać i pomóc mu na boisku. Chłopcy wracają dużo wolniej, niż było to przewidywane. Od słowa do słowa doszliśmy do porozumienia - tłumaczy WP SportoweFakty Wojciech Grzyb.

Były siatkarz zbyt długo nie nacieszył się emeryturą. - Emerytura dla sportowca jest to coś nieuniknionego. Na pewno nadejdzie, ale każdy chciałby, żeby przyszła jak najpóźniej. Od jakiegoś czasu przygotowywałem się do tego mentalnie, podejrzewałem że sezon 2019/20 będzie moim ostatnim. Aczkolwiek w głowie zawsze jest myśl, żeby pograć jeszcze rok. Koronawirus niestety pokrzyżował plany, jeśli chodzi o końcówkę poprzednich rozgrywek. Mieliśmy całkiem dobrą pozycję do ataku, a sezon został nierozstrzygnięty. Mogliśmy sprawić niespodziankę, czyli zakończyć PlusLigę na podium i nawet wygrać Puchar Polski - zaznacza 120-krotny reprezentant Polski i wicemistrz świata z 2006 roku.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Polski skaut Manchesteru City o sytuacji w klubie. "Nie spodziewam się żadnych pochopnych ruchów"

Kilku sportowców z wielu dyscyplin po czasie wracało do rywalizacji. Czy po tegorocznych sparingach w głowie byłego doskonałego środkowego nie pojawi się myśl powrotu na boiska PlusLigi? - Nietypowo zakończyłem karierę. Nie mogłem zagrać ostatniego meczu w Ergo Arenie, więc niedosyt pozostaje. Reaktywacja budzi we mnie dużo entuzjazmu. Naprawdę jestem zdeterminowany, żeby pomóc drużynie w tym trudnym momencie. W moich planach jest najbliższy turniej w Suwałkach. Jak będzie wymagała tego sytuacja, to mogę pomóc trochę dłużej, ale na tym koniec. Idzie młodość, która ma swoje prawa i argumenty - dodaje.

Skoro nasz rozmówca powoli przygotowywał się do zakończenia kariery, to jak odnalazł się w nowej rzeczywistości? Ostatnie miesiące dla nikogo nie były łatwe. - Dosyć średnio się odnalazłem, ponieważ byłem zamknięty w domu tak jak większość społeczeństwa. Okoliczności zakończenia mojej kariery były wymuszone i przyspieszone. Wszystkich nas wpakowali w kwarantannę i siedzieliśmy w domach. Jakoś specjalnie nie odczułem tej zmiany - przyznaje 39-latek.

Prezes Dariusz Gadomski w kwietniu mówił nam, że Grzyb może zostać zatrudniony w gdańskim klubie do pracy z młodzieżą. - Nie chcę tutaj zdradzać pewnych rzeczy. Na pewno nie mamy jeszcze ustalonych ścisłych ram współpracy, nie mamy jeszcze podpisanej umowy. Ja jestem zainteresowany pracą w klubie, prezes również. Teraz będzie czas na omówienie z Michałem zadań, które miałbym realizować. Nie będzie to moja jedyna praca, ponieważ tylko z tego nie utrzymałbym rodziny. Na szczęście doszedłem do porozumienia z AWFiS w Gdańsku i wszystko wskazuje na to, że będę mógł tam przekazywać zdobytą wiedzę i doświadczenie. Mam jeszcze inne projekty w głowie, nie na wszystko wystarczy czasu - podsumowuje.

Zobacz takżeSiatkówka. PlusLiga. Wszyscy zdrowi, licencja otrzymana. Aluron CMC Warta Zawiercie ma powody do radości
Zobacz takżeSiatkówka. VERVA Warszawa ze wsparciem. Maciej Muzaj na treningach

Czy uważasz, że Wojciech Grzyb zbyt wcześnie zakończył karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×