Aleksander Śliwka szczerze o grze kadrze: "Jestem w innym świecie"

- Cieszymy się, że system blok-obrona funkcjonował, bo bardzo dużo nad nim pracowaliśmy przed turniejem - podkreślił Aleksander Śliwka, przyjmujący reprezentacji Polski po wygranej 3:0 z Czechami w pierwszym meczu Mistrzostw Europy siatkarzy.

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
atakuje Aleksander Śliwka PAP/EPA / GEORGI LICOVSKI / Na zdjęciu: atakuje Aleksander Śliwka
Biało-Czerwoni uporali się z południowymi sąsiadami w trzy sety - do 17, 20 i jeszcze raz do 20. W żadnym momencie rezultat tego spotkania nie był zagrożony. Zespół Nikoli Grbicia czuł się bardzo pewnie. Więcej o przebiegu gry przeczytasz TUTAJ.

- Nikt się nie spodziewał, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie i tak wcale nie było. Najważniejsze było zachować koncentrację oraz narzucić swój styl, a także pokazać, że chcemy prowadzić ten mecz i właśnie tak było. Były dwa przestoje, ale bez większych konsekwencji. Mam nadzieję, że zachowamy to podejście i koncentrację na kolejne mecze - powiedział Aleksander Śliwka w rozmowie z TVP Sport.

Na uwagę zasługuje fakt, że w meczu z reprezentacją Czech Polacy zanotowali aż 14 punktowych bloków. Jak na zawody trwające trzy sety to bardzo dobry wynik.

ZOBACZ WIDEO: Ludzie Królowej #7. Nikola Horowska ozłocona. "Przeżywałam w tym roku trudne chwile"

- Cieszymy się, że ten element funkcjonował, bo bardzo dużo nad nim pracowaliśmy przed Mistrzostwami Europy. Mam nadzieję, że przez cały turniej będzie on na wysokim poziomie i pomoże nam wygrywać - skomentował przyjmujący reprezentacji Polski.

A sam Śliwka także zanotował bardzo dobre parametry - 57 procent pozytywnego przyjęcia zagrywki - 6/15 w ataku oraz as serwisowy widniały w rubrykach przy jego nazwisku w raporcie pomeczowym.

- Czułem się dobrze, mam nadzieję, że ta forma będzie rosnąć. Uwielbiam grać z tymi chłopakami. Za każdym razem, gdy wychodzę na mecz w koszulce reprezentacji Polski, jestem w innym świecie. Czuję się doskonale - chwalił się zawodnik.

W drugim meczu na Eurovolley 2023 polscy siatkarze zmierzą się z drużyną Holandii. To - przynajmniej teoretycznie - najtrudniejszy z przeciwników w fazie grupowej.

- Holandia ma największy potencjał w tej grupie, ale na Mistrzostwach Europy wielokrotnie widzieliśmy, że są niespodzianki i nie zawsze wygrywają faworyci. Trzeba się skupić na każdym kolejnym spotkaniu, bo żadnej z ekip nie można zlekceważyć - standardowo odpowiedział Śliwka.

Mecz z Oranje Polacy zagrają w piątek, 1 września o godzinie 20:00. Relacja na żywo oczywiście w WP SportoweFakty.

Sprawdź również: Udany start ME Kamila Semeniuka. "Największy rywal? My sami"

Czy Polacy przejdą przez fazę grupową ME z kompletem zwycięstw?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×