Benjamin Patch rozpoczął działalność charytatywną. Zajął się garncarstwem

Benjamin Patch wrócił do pasji odkrytej jeszcze przed startem siatkarskiej kariery i zajął się garncarstwem. Wraz z przyjaciółką rozpoczął charytatywną sprzedaż ich wyrobów. - Chcemy, by wielu artystów oddało naszej organizacji swoje dzieła - mówi.

Filip Korfanty
Filip Korfanty
Ben Patch WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Ben Patch
Ben Patch zakończył rozgrywki klubowe 12 marca. Wtedy, ze względu na rozwijającą się epidemię koronawirusa, decyzją ligowych władz siatkarski sezon Bundesligi został anulowany. Amerykański atakujący Berlin Recycling Volleys wrócił już do USA, na prośbę rodzimej federacji siatkówki.

- Byłem w Berlinie, pracowałem nad swoją marką odzieżową, próbuję założyć firmę z tym związaną. Ludzie, którzy mnie znają, wiedzą, że lubię być ciągle czymś zajęty. Wtedy dostałem wiadomość, że mam wrócić do USA. Najpierw myślałem, że wracam do Anaheim, ale tamtejsze Amerykańskie Centrum Sportu musiało zostać zamknięte. Znalazłem się więc w Utah, gdzie nie mam za wielu przyjaciół - powiedział Patch, w wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie Amerykańskiej Federacji Siatkówki.

- Musiałem znaleźć sobie jakieś zajęcie. Dotarłem do wielu ludzi ze świata sztuki. Jedno prywatne studio artystyczne umożliwiło mi pracę w roli artysty. Zatem spędzam czas pomiędzy ćwiczeniami na prywatnej siłowni mojego przyjaciela i na pracy w ceramicznym studiu - mówił Amerykanin.

Jak się okazuje, wytwarzanie ceramiki nie jest przypadkiem. - Garncarstwo jest właściwie pierwszą rzeczą, która pojawiła się w moim życiu. Na długo przed siatkówką, już w gimnazjum. Wtedy jeszcze nie uprawiałem sportu, zajmowała mnie sztuka. To było moją pasją. Będąc w liceum, zacząłem robić pokazy ceramiki w lokalnych muzeach. Mój nauczyciel mówił, że jestem bardzo utalentowany. W siatkówkę gram od blisko 9 lat, a moja pasja do garncarstwa pojawiła się 13 lub 14 lat temu - wyjaśnił 25-latek.

- Od ponad tygodnia codziennie jestem w studiu. Pomyślałem: "Po co ja to wszystko robię? Nie mam teraz innego zajęcia, nie potrzebuję pracy, co mogę z tym zrobić?". Mam przyjaciółkę, z którą mieszkałem w Berlinie, ona również jest artystką w dziedzinie ceramiki. Zapytałem ją: "Dlaczego nie założyć marki jako organizacja charytatywna, zwłaszcza w takich czasach? Oboje mamy podobny styl. Chcemy zebrać pieniądze i kochamy ceramikę. Dlaczego tego nie zrobić?". Naszym celem jest, aby marka stała się wystarczająco duża, by wielu artystów oddawało swoje dzieła - tłumaczył zawodnik.

Marka założona przez Bena Patcha i Elise Gettliffe ma już swoją stronę internetową, gdzie można kupić ich wyroby - TUTAJ.

Patch od kilku lat występuje w seniorskiej reprezentacji USA, po skończeniu studiów w 2017 roku na Uniwersytecie Brighama Younga trafił do włoskiej Serie A, gdzie grał w Vibo Valentii. Ostatnie dwa sezony spędził w zespole z Berlina. W ostatnich rozgrywkach jego drużyna na ligowych parkietach była niepokonana. Jednak sezon anulowano na dwie kolejki przed końcem fazy zasadniczej, bez przyznawania tytułu mistrza kraju.

Czytaj także:
Michał Kwiatkowski i Jakub Dolata pomagają służbie zdrowia w walce z koronawirusem
Pablo Crer chce zostać w Treflu Gdańsk, prezes Gadomski wyjaśnia sytuację

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Małachowski opowiedział o treningach w kwarantannie. "Nie ma odpuszczania. Chcę się przygotować do IO"


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.
Czy działalność charytatywna oparta na sprzedaży własnoręcznie robionej ceramiki to dobry pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×