LSK. Błażej Krzyształowicz przyznaje: Mieliśmy olbrzymie problemy z Amerykanką w barwach Radomki
Mecz z E.Leclerc Radomką Radom zakończył się niespodziewaną porażką Grot Budowlanych Łódź 2:3. - W dwóch pierwszych setach mieliśmy duże problemy w obronie - nie ukrywał Błażej Krzyształowicz, trener wicemistrzyń Polski.
- W dwóch pierwszych setach mieliśmy duże problemy w obronie. Nie potrafiliśmy przeciwstawić się rywalkom i "wyciągnąć" piłek, dzięki czemu dalibyśmy sobie szanse do kontr. Widać to było nawet po cyfrach - przeciwniczki miały w samej drugiej partii 14 możliwości gry z kontry, my - tylko siedem. Brakowało nam "przytrzymania" zespołu z Radomia przy naszej zagrywce - podkreślił po zakończeniu zawodów Błażej Krzyształowicz.
W trzeciej odsłonie jego podopiecznym dopisał trochę siatkarski fart, gdyż tę część rozstrzygnęły na swoją korzyść dopiero po walce na przewagi. - Pomogliśmy trochę szczęściu w końcówce trzeciego seta właśnie obroną, podłożeniem ręki - przyznał trener przyjezdnych. - Złapaliśmy swój rytm i tie-breaka też rozpoczęliśmy dobrze - kontynuował.
ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"Czytaj także: Eksperymenty w składzie także u nas. Szóstka 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet według WP SportoweFakty
Najważniejsze akcje meczu należały jednak do E.Leclerc Radomki, która zrewanżowała się przeciwniczkom za niepowodzenie z pierwszej rundy. - Zdarzyło nam się jednak kilka niedokładności, parę piłek, których nie wygraliśmy, i przestój w końcówce seta, kiedy straciliśmy punkt z przyjęcia i wynik się posypał - Krzyształowicz zobrazował kluczowe momenty ostatniej partii.
Dużo krwi napsuła Budowlanym Veronica Jones-Perry, dla której był to dopiero drugi występ w LSK. Po pierwszym, nie najlepszym, mocno nerwowym debiucie, tym razem była najlepiej punktującą zawodniczką radomskiej drużyny. - Rywal grał po prostu dobrze. Mieliśmy spore problemy z nową amerykańską przyjmującą w barwach Radomki, nawet jeśli chodzi o podwójny blok. Gdybyśmy dołożyli te kilka obron, to bylibyśmy zdecydowanie bliżej zwycięstwa - zakończył trener łódzkiej ekipy.
Przeczytaj również: Napływ świeżej krwi zza oceanu prosto do Radomia. Punkty, bloki, asy 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet