Siatkówka. Turniej kwalifikacyjny do igrzysk Tokio 2020: Malwina Smarzek-Godek: Nie ma otwartego konfliktu z trenerem
We wtorek reprezentacja Polski siatkarek rozpocznie rywalizację o awans do igrzysk olimpijskich. Zawodniczki nie myślą już o konflikcie z trenerem i skupiają się na tym, by wywalczyć przepustkę do gry w Tokio.
- Nie ma otwartego konfliktu. Szanujemy się, każdy wie, po co tu przyjechał. Przyjmujemy wszystkie wskazówki i uwagi, jakie dostajemy od trenera podczas zajęć czy sparingów. We Włoszech trener Nawrocki odwiedził również mnie, rozmawialiśmy dwie godziny. Dla każdej z nas igrzyska to najważniejszy turniej w życiu - powiedziała Malwina Smarzek-Godek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Informacje o konflikcie w kadrze trafiły do mediów i z perspektywy czasu zawodniczki mają największy żal do prezesa PZPS, Jacka Kasprzyka. - Na pewno nic nam to nie dało, że sprawa przedostała się do mediów. Nie zależało nam na awanturze, ale na normalnej rozmowie z prezesem. Szkoda, że nikt nas nie potraktował poważnie. Tylko tyle - dodała Smarzek-Godek.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski: Przyszedłem z uśmiechem na twarzy, nie myśląc, które miejsce zajmęSmarzek-Godek zdaje sobie też sprawę z oczekiwań kibiców, choć niektóre ich opinie ją bolą. Tak było przed wyjazdem do Niderlandów, gdy w mediach społecznościowych dostała wiadomość od jednego z fanów. "Po waszych minach widać, że w Apeldoorn nic z tego nie będzie" - napisał internauta.
- Zaczęłam nawet odpisywać tej osobie, ale ostatecznie skasowałam tekst wiadomości i jej nie wysłałam. Uznałam, że to bez sensu. Takie opinie nie mają żadnego znaczenia, ale przeczytane w złym momencie bolą. Gdyby nam się nie chciało walczyć o igrzyska, nikt nie przyjechałby na kadrę i na zgrupowaniu byłyby same juniorki - stwierdziła.
7 stycznia Polska zmierzy się z Bułgarią. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 16:00. Z kolei w czwartek i piątek Biało-Czerwone zmierzą się kolejno z Niderlandami i Azerbejdżanem.
Zobacz także:
Kwalifikacje olimpijskie Tokio 2020. Agnieszka Kąkolewska: Wszystkie rywalki są w naszym zasięgu
Sparingi. Porażka PGE Skry Bełchatów w Perugii