PlusLiga. Nicolas Marechal pełen optymizmu. "Jestem przekonany, że już wkrótce zaczniemy wygrywać"
- Mamy naprawdę dobry zespół, w którym panuje świetna atmosfera. Jestem przekonany o tym, że już wkrótce zaczniemy wygrywać - zapewnił przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Nicolas Marechal.
- Może patrząc z boku wygląda to, jak powtórka z poprzedniego roku, ale moim zdaniem nie ma co się załamywać. Przede wszystkim musimy się bardziej skupić na podstawowych rzeczach na boisku, bo jest wiele takich sytuacji, w których prosty sposób tracimy punkty. Mamy naprawdę dobry zespół, w którym panuje świetna atmosfera. Potrzeba nam pierwszego sukcesu w postaci zwycięstwa, które dodałoby nam skrzydeł. Jestem przekonany o tym, że już wkrótce zaczniemy wygrywać. Wierzę w naszą drużynę, sztab trenerski i pracę, jaką wykonują wszyscy w klubie. Nie możemy zwiesić głów, tylko musimy jeszcze mocniej pracować żeby grać lepiej. Sezon będzie długi i wciąż mamy wiele do wygrania - mówił 32-latek, w rozmowie dla oficjalnej strony PlusLigi.
Rozgoryczeni wynikami swojego zespołu są przede wszystkim kibice. Po nieudanych poprzednich sezonach, sympatycy ekipy znad Wisłoka także są spragnieni zwycięstw. W przegranych meczach u siebie było czuć ogromne niezadowolenie z ich strony.
- Reakcja kibiców jest dla mnie normalna. Fani w Rzeszowie przychodzą na halę z oczekiwaniami na duże emocje i wielką siatkówkę. Wiemy, że liczą oni mocno na nasze zwycięstwa, a po tych pierwszych meczach sezonu mogą być sfrustrowani. My też jednak jesteśmy rozczarowani swoją postawą i naprawdę bardzo zależy nam na wygranej. Jestem przekonany, że jeden mecz na przełamanie bardzo nam pomoże - zapewnia Marechal.
Najbliższą okazję do rehabilitacji podopieczni Piotra Gruszki będą mieli już w starciu z ekipą BKS-u Visły Bydgoszcz (6 listopada, godz. 20:30). - Na pewno bydgoszczanie przyjadą do nas bojowo nastawieni i będą chcieli wykorzystać nasze dotychczasowe słabości. W poprzednich meczach nasi rywale pokazywali nam, że mocno walczą o każdą piłkę, grają ambitnie w obronie i wiedzą, że mogą nam odebrać punkty. Musimy więc pokazać na boisku znacznie lepszą grę i udowodnić rywalom, że jesteśmy mocniejsi. Nie ma co liczyć na to, że drużyna z Bydgoszczy ułatwi nam zadanie - powiedział Nicolas Marechal.
Czytaj także:
- Siatkówka. Serie A: zagęszczenie gwiazd. Leon, Kurek i Heynen na jednym boisku
- Siatkówka. Zawodnicy Stoczni Szczecin wciąż nie odzyskali pieniędzy. Żygadło: Dostaliśmy jedną wypłatę