Trefl Gdańsk nie może się załamywać. Przed siatkarzami Anastasiego ważne mecze
Ostatnie dni nie są przyjemne dla siatkarzy Trefla Gdańsk. Brązowi medaliści z poprzedniego sezonu PlusLigi, w piątkowy wieczór przegrali kolejny mecz i ich sytuacja w tabeli nie jest dobra. Michał Kozłowski namawia swoich kolegów do dalszej walki.
Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Trefla nie ukrywa, że rywal był do pokonania. Rzeszowian do triumfu poprowadził świetnie znany w Gdańsku Damian Schulz. - Była szansa na wygraną, ponieważ rywale nie grali jakoś spektakularnie dobrze. Nasza hala chyba pasuje Damianowi Schulzowi. Wielkie gratulacje i czapki z głów dla niego. Zagrał bardzo dobre spotkanie. Nie możemy zwieszać głów. Już we wtorek mamy Ligę Mistrzów w Bełchatowie, a w następny weekend zagramy w Lubinie. Będziemy walczyć. Chcemy, aby było lepiej - dodał.
33-latek to kolejny zawodnik Trefla, który zauważył, że długie przestoje zrobiły im psikusa. - Można powiedzieć, że po tym drugim secie poszliśmy za ciosem. Pierwszy był fatalny. Do połowy graliśmy jak równy z równym, ale później w jednym ustawieniu zdarzył się nam przestój. Tak samo było w trzecim secie, gdy prowadziliśmy nawet pięcioma punktami i fajnie to wyglądało - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Film o Dariuszu Michalczewskim wejdzie do kin. "Scenariusz jest bardzo mocny"