Nagroda za młodość, ambicje i waleczne serca - podsumowanie sezonu 2008/09 w wykonaniu Gedanii Żukowo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed sezonem zespół z Żukowa był jednogłośnie skazywany na pożarcie i degradacje. Zdawało się o tym świadczyć pierwsza część rundy zasadniczej, ale w rundzie rewanżowej nastąpiła metamorfoza i drużyna z pomorskiego powstała niczym Fenix z popiołów - gromiąc faworytów, w tym Aluprof Bielsko-Biała.

W tym artykule dowiesz się o:

Problemy, kłopoty, brak pomocy

Trener Grzegorz Wróbel, który w nowym sezonie objął schedę po Leszku Milewskim od razu został rzucony na głęboką wodę, bez koła ratunkowego. Klub stracił sponsora strategicznego jakim była miejscowa spółka z branży energetycznej, więc z poprzedniego zespołu odeszło większość podstawowych zawodniczek i naprędce trzeba było opierać drużynę o kolejne pokolenie utalentowanych juniorek. Co w praktyce, później okazało się przysłowiowym strzałem w "10". Na Trójmiejskie siatkarki wypięły się także władze miejskie i samorządowe Gdańska, łącznie z "prosportowym" i lubiącym się chwalić w mediach swoimi osiągnięciami na tym polu prezydentem miasta. Okazało się, że dla starej hali we Wrzeszczu wygasła licencja na rozgrywanie spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej i przez moment siatkarki zostały "bezdomne". Na szczęście prezes Zdzisław Stankiewicz znalazł pomocną dłoń u burmistrza Albina Bychowskiego, z małej 7-tysięcznej, kaszubskiej gminy Żukowo, oddalonej ok. 30 km od potężnej stolicy Pomorza, która posiada nową, piękną halę na 600 miejsc, ale spełniającą wszystkie wymogi profesjonalnej ligi siatkówki. Władze Gdańska mnożą wręcz problemy przy wydawaniu zgód i pozwoleń na budowę nowego kompleksu sportowo-hotelowo-rekreacyjnego we Wrzeszczu, pomimo istniejących projektów i gotowych inwestorów. Stąd ok. 300 młodych dziewczyn uprawiających siatkówkę w Gedanii, we wszystkich kategoriach wiekowych, ćwiczy nadal w starym obiekcie.

Fatalny początek - czyli zgodnie z typami ekspertów

W przedsezonowych ocenach tzw eksperci jednogłośnie typowali młody i niedoświadczony zespół z Żukowa na pewny spadek i okupacje od początku do końca ostatniej lokaty. Początek rozgrywek zdawał się potwierdzać tą tezę. Gedanistki przegrały wszystkie 9 meczów pierwszej rundy fazy zasadniczej i uciułały zaledwie trzy punkciki za "domowe" porażki w tie-breku z Centrostalem, AZS Białystok i niespodziewanie Farmutilem. Na półmetku były ostatnie w tabeli, ze stratą aż 5 oczek do Stali Mielec, Calisii i Gwardii. Usprawiedliwieniem tak kiepskiej postawy zespołu trenera Grzegorza Wróbla i Pawła Kramka mógł być fatalny terminarz - aż 6 spotkań drużyna rozegrała na wyjeździe, potrzeba czasu na oswojenie się z nową, żukowską halą i wkomponowanie młodych i niedoświadczonych zawodniczek do składu oraz fakt, że w pierwszych spotkaniach nie grały najstarsze i doświadczone Ukrainki. Rozgrywająca Jana Sawoczkina oraz środkowa bloku Natalia Ziemcowa dołączyły do drużyny od 4 kolejki, po załatwieniu niezbędnych formalności i certyfikatów.

Młodość, ambicja, fantazja i nieustępliwa walka

- Siadłyśmy z dziewczynami w szatni stwierdziłyśmy, że musimy się za siebie wziąć, albo robimy to dla siebie i klubu, aby się wypromować, albo to dalej nie ma sensu. Pomimo tego, że gramy za przysłowiową miskę jedzenia i pokój w akademiku, to trzeba walczyć o kontrakty i miejsca pracy w przyszłości - stwierdziła waleczna kapitan Gedanii Elżbieta Skowrońska. Od tego momentu nastąpiła metamorfoza w zespole, który wręcz stał się rewelacją rundy rewanżowej fazy zasadniczej. Rozpoczęło się od gładkiego zwycięstwa nad mającą medalowe aspiracje Dąbrową Górniczą, potem co prawda przyszła porażka 2:3 z wrocławską Gwardią, ale już do końca sezonu tylko mistrzynie z Muszyny znalazły sposób na żukowskie "Pchełki". Wręcz sensacją był wynik ostatniej kolejki, w którym siatkarki trenera Wróbla rozprawiły się z liderkami z Bielska-Białej 3:1! Należy nadmienić, że podopieczne Igora Prielożnego szły przez rozgrywki jak burza, nie ponosząc porażki, aż do momentu przyjazdu nad morze. W rundzie rewanżowej Gedania był trzecim zespołem w lidze! Więcej punktów skompletowały tylko Aluprof i Muszynianka. Niespodziewana wiktoria z bielszczankami pozwoliła wskoczyć drużynie na 7 lokatę przed play-off i mecze w tej fazie z mistrzyniami z Muszyny. Młodością, zaangażowaniem, ofiarnością i walecznością do ostatniej piłki spotkania zawodniczki z Żukowa zdobyły sobie uznanie wśród kibiców żeńskiej siatkówki w całej Polsce.

Zabrakło sił i zdrowia w play-offach

Poprawiły się zdecydowanie nastroje i humory w zespole, niestety nie szło to w dalszym ciągu w parze z kondycją finansową klubu. Siatkarki czekały miesiącami na i tak skromne wypłaty. Kadra zespołu była bardzo ograniczona. Większość spotkań Gedanistki rozgrywały tylko 7-8 podstawowymi zawodniczkami. Często na parkiecie z własnej woli przebywały siatkarki z niezaleczonymi do końca urazami jak np. mega ambitna Jana Sawoczkina. Pomimo tego w pierwszej rundzie play-off o miejsca 1-8 pomorski zespół wysoko postawił poprzeczkę dziewczynom trenera Bogdana Serwińskiego. Zwłaszcza pierwsze spotkanie w Żukowie mogło zakończyć się wygraną Gedanii, gdyż miały one aż dwie piłki meczowe na wyciągnięcie ręki, ale jak żartowały siatkarki trenera Wróbla - dobrze , że go nie wygrały, bo nie miałyby za co jechać w daleką podróż na południe Polski. W kolejnych meczach o miejsca 5-8, zmęczone sezonem i zdziesiątkowane kadrowo żukowianki podjęły walkę najpierw z wrocławską Gwardią, a następnie AZS Białystok, ale oba te boje przegrały 2:1. Pomimo, że przeciwko Akademiczkom w decydującym spotkaniu miały przewagę własnego boiska. Ostatecznie na miejscu siódmym uplasowały się siatkarki z Podlasia.

Absolutną liderką zespołu była jej kapitan Elżbieta Skowrońska, która niczym matka troszczyła się o swoje koleżanki w wieku juniorskim. Jej bardzo dobra i równa gra w całym sezonie zaprocentowała transferem do zespołu tegorocznych mistrzyń kraju. Na rozegraniu występowała niska wzrostem, ale wielka duchem i chyba grająca najszybszą piłkę w lidze Jana Sawoczkina. Objawieniem sezonu i wielkim talentem jest zaledwie 18-letnia środkowa Maja Tokarska, która jest pożądana w trzech najlepszych aktualnie klubach w Polsce. Świetnie w przyjęciu radziła sobie 20-letnia Natalia Nuszel, która już dostała propozycję z lokalnej konkurencji - pierwszoligowego Trefla Gdynia. Niezawodna w ataku była zwykle Katarzyna Wellna, która dodatkowo bombardowała rywalki po drugiej stronie boiska atomowymi zagrywkami z wyskoku. Na środku siatki brylowała także druga Ukrainka w zespole Natalia Ziemcowa, która bez słów rozumiała się ze swoja rodaczką, a jej firmowym zagraniem była krótka z obejścia. Na libero grała malutka "Pchełka" Agata Durajczyk, która podbijała w obronie nawet piłki niemożliwe do obrony. Skład najczęściej uzupełniały jeszcze młodsze koleżanki w osobach: Aleksandry Pasznik, Tamary Kaliszuk, czy Aleksandry Szymańskiej.

Bez sukcesów w Pucharze Polski

Ze względu na wąską kadrę i priorytet jakim było zdobywanie punktów w lidze, zespół z Żukowa odpadł z rozgrywek o Puchar Polski już na szczeblu centralnym, w IV rundzie. W dwumeczu z mielecką Stalą przegrywając dwukrotnie i bezdyskusyjnie 1:3 i 0:3.

Ocena ogólna: sukces ponad stan i niepewna przyszłość klubu

Zespół trenerów Wróbla i Kramka osiągnął więcej niż się spodziewał. Zaprocentowała dobra praca z młodzieżą i atmosfera stworzona w zespole, pomimo dużych problemów finansowych. Zespół grał nierówno, często popełniał proste błędy, żeby nagle błysnąć fantastyczną akcją. Największą zaletą była ofiarna walka i waleczne serca. Bardzo często siatkarki z Żukowa gryzły przysłowiowy parkiet i walczyły jak lwice, czym zaskarbiły sobie rzesze sympatyków w całym kraju. Dzięki ambicji i waleczności wypromowało się kolejne pokolenie siatkarek Gedanii. Powołania do reprezentacji B od nowego trenera Jerzego Matlaka otrzymały: Katarzyna Wellna (atakująca), Maja Tokarska i Aleksandra Szymańska (środkowe bloku, a także Natalia Nuszel (przyjmująca) oraz Agata Durajczyk (libero). Dodatkowo Elżbieta Skowrońska pojedzie na zgrupowanie pierwszej reprezentacji, a najmłodsza Joanna Wołosz pojawi się w reprezentacji juniorskiej.

Klub jest wręcz wzorem pracy z siatkarską młodzieżą we wszystkich kategoriach wiekowych i kuźnią reprezentantek Polski. Juniorki Gedanii po raz drugi z rzędu wywalczyły w tym roku mistrzowskie tytuły. Ich śladem podążają kadetki, które właśnie zakwalifikowały się do turnieju finałowego. Wiele obecnych reprezentantek Polski to wychowanki klubu z Pomorza. Wkrótce siatkarscy kibice usłyszą o kolejnych talentach z nad morza i następczyniach: Tokarskiej, Nuszel, Wellny czy Durajczyk. Szkoda tylko, że działaczom Gedanii nie sprzyjają władze Gdańska, a ponieważ siatkówka kobieca to nie futbol męski - stąd szlifierze bałtyckich bursztynów nigdy nie dorównają Ajaxowi Amsterdam, który na swoich wychowankach zarabia krocie, co pozwala mu rokrocznie walczyć o najwyższe zaszczyty.

Dziewczyny trenera Grzegorza Wróbla przystąpiły do fazy play-off dość niespodziewanie z 7. lokaty, aby ostatecznie uplasować się na 8. pozycji w końcowej tabeli. Dzięki czemu osiągnęły najważniejszy cel, jakim było utrzymanie się w PlusLidze Kobiet. Niestety może okazać się, iż był to daremny trud i wysiłek, gdyż przyszłość drużyny po raz kolejny stanęła pod wielkim znakiem zapytania. Władze Gdańska biernie przyglądały się jak upadał wicemistrz Polski w piłce ręcznej kobiet - AZS AWF. Czy tak samo będzie z siatkarkami Gedanii? W herbie miasta Gdańska widnieją dwa lwy, szkoda że władze tej metropolii nie pofatygowały się 30 km do maleńkiego Żukowa, żeby chociaż raz naocznie przyjrzeć się jak walczą młode lwice z Gedanii!

Wyniki Gedanii Żukowo w sezonie 2008/09

PlusLiga Kobiet

Faza zasadnicza

MKS Dąbrowa Górnicza - Gedania Żukowo 3:0

Gwardia Wrocław - Gedania Żukowo 3:0

Gedania Żukowo - Centrostal Bydgoszcz 2:3

Stal Mielec - Gedania Żukowo 3:1

Gedania Żukowo - AZS Białystok 2:3

Muszynianka Muszyna - Gedania Żukowo 3:0

Gedania Żukowo - Farmutil Piła 2:3

Calisia Kalisz - Gedania Żukowo 3:1

Aluprof Bielsko-Biała - Gedania Żukowo 3:0

Gedania Żukowo - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0

Gedania Żukowo - Gwardia Wrocław 0:3

Centrostal Bydgoszcz - Gedania Żukowo 3:2

Gedania Żukowo - Stal Mielec 3:0

AZS Białystok - Gedania Żukowo 2:3

Gedania Żukowo - Muszynianka Muszyna 1:3

Farmutil Piła - Gedania Żukowo 2:3

Gedania Żukowo - Calisia Kalisz 3:0

Gedania Żukowo - Aluprof Bielsko-Biała 3:1

Play-off

Muszynianka Muszyna - Gedania Żukowo 3:0

Gedania Żukowo - Muszynianka Muszyna 2:3

Gedania Żukowo - Muszynianka Muszyna 0:3

Gedania Żukowo - Gwardia Wrocław 3:1

Gwardia Wrocław - Gedania Żukowo 3:2

Gwardia Wrocław - Gedania Żukowo 3:1

AZS Białystok - Gedania Żukowo 3:0

Gedania Żukowo - AZS Białystok 3:1

Gedania Żukowo - AZS Białystok 1:3

Puchar Polski

Runda IV - wstępna

Stal Mielec - Gedania Żukowo 3:1

Gedania Żukowo - Stal Mielec 0:3

Źródło artykułu:
Komentarze (0)