Cerrad Czarni Radom chcą pokrzyżować plany ONICO Warszawa. "W piątek rywal może wszystko stracić"
W piątkowym meczu PlusLigi, otwierającym ostatnią kolejkę, Cerrad Czarni podejmą ONICO Warszawa. Zawodnicy Roberta Prygla chcą za wszelką cenę utrzymać ósme, a rywale - czwarte miejsce w tabeli. - Jestem przekonany, że wygramy - mówi trener radomian.
- Już od paru dni jesteśmy bardzo podekscytowani zbliżającym się meczem. Drużyna z Warszawy została zbudowana z myślą o grze o zdecydowanie inne cele niż w poprzednich latach. To zespół z nowym trenerem, nowymi zawodnikami, nowym sponsorem tytularnym i nową nazwą. Klub zainwestował bardzo dużo i może to wszystko stracić w piątkowym meczu. To są jednak zmartwienia rywali - mówi Robert Prygiel.
- Ja nie mogę się doczekać tego spotkania. Wiemy, że będzie bardzo dużo kibiców, że hala znowu nas "poniesie" i jestem przekonany, że wygramy i "utrzemy nosa" drużynie z Warszawy - zapewnia bardzo odważnie szkoleniowiec Czarnych. Jego podopieczni pałają żądzą rewanżu za porażkę 1:3 w pierwszej rundzie.
- Celem jest przede wszystkim wygrać za trzy punkty i utrzymać ósme miejsce. My nie jesteśmy za lub przeciwko jakiejkolwiek drużynie z PlusLigi. Zależy nam na tym, aby pozostać na ósmym miejscu, co, w mojej ocenie, byłoby miejscem bardzo dobrym, biorąc pod uwagę problemy, które nas trapiły przez cały sezon - podkreśla Prygiel, przypominając plagę kontuzji w swoim zespole.
ZOBACZ WIDEO Co za uderzenie z woleja Grealisha! Przepiękny gol na Villa Park [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Ewentualne zwycięstwo radomian za trzy "oczka" wyrzuciłoby bowiem warszawian poza "szóstkę", a to oznaczałoby późniejszą rywalizację obu ekip. - Jeśli wygramy za trzy punkty, to potem mielibyśmy możliwość walki o siódme miejsce, co byłoby powtórzeniem wyniku z poprzedniego sezonu. Nie jest naszą ambicją "wykopać" Warszawę - zaznacza trener.
Z wagi spotkania zdaje sobie sprawę Dejan Vincić, który przed kilkoma dniami przedłużył kontrakt z Cerradem Czarnymi na kolejne dwa sezony. - To na rywalu będzie ciążyła presja, ponieważ jeśli przegra, to nie zagra w play-offach. Dla nas, dla klubu, dla miasta ten mecz znaczy wiele. To spotkanie będzie jak finał. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zdobyć trzy punkty i zapewnić sobie ósme miejsce - nie ukrywa słoweński rozgrywający.