Marcin Mierzejewski: Do stolicy biorę jedną koszulkę

Już w sobotę siatkarze kędzierzyńskiej ZAKSY rozegrają wyjazdowe spotkanie J.W. Construction Osram AZS Politechniką Warszawską. Kędzierzynianie wygrali pierwsze dwa mecze we własnej hali i jeśli w sobotę również zejdą z parkietu jako zwycięzcy, awansują do półfinału play-off.

Rafał Pierz
Rafał Pierz

- Potrzebujemy jednej wygranej i zrobimy wszystko, żeby awans wywalczyć już w sobotę - zapowiada Marcin Mierzejewski, libero ZAKSY. - Zresztą biorę ze sobą tylko jedną koszulkę. Nie chce mi się dźwigać ciuchów na zmianę, więc musimy wygrać. W podobnym tonie wypowiada się również Jakub Novotny, atakujący ZAKSY. - Musimy zagrać skoncentrowani od pierwszego gwizdka. Dokładnie tak jak w niedzielnym meczu w Kędzierzynie i będzie dobrze.

Choć kędzierzynianie prowadzą już 2:0 i od początku uchodzili za faworyta tej rywalizacji, nie zamierzają lekceważyć rywala. Doskonale pamiętają pierwszy mecz w Kędzierzynie, w którym Politechnika prowadziła już 1:2 w setach i miała piłkę meczową w górze. Bardzo wyrównane były także pojedynki obu zespołów w rundzie zasadniczej. Kędzierzynianie wygrali dwa mecze, jednak dopiero po tie-breakach. - Pamiętajmy, że walka się nie skończyła. Nie sądzę, aby drużyna z Warszawy odpuściła już tą rywalizację. Gra się do samego końca i myślę, że będzie ciężko - mówił po meczach w Kędzierzynie-Koźlu trener ZAKSY, Krzysztof Stelmach.

Mecz nr 3 w rywalizacji ZAKSY z Politechniką odbędzie się w sobotę o godz. 17:00. Gdyby akademikom udało się go wygrać, kolejne, czwarte spotkanie, rozegrane zostanie w niedziele. Jeśli i tym razem lepszy okaże się zespół z Warszawy, to piąty, decydujący o awansie do półfinału mecz, rozegrany zostanie w kędzierzyńskiej hali Azoty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×