Oficjalnie: Stephane Antiga będzie prowadził reprezentację Kanady

którzy mają dalekosiężną wizję i wystarczająco dużo cierpliwości, żeby ją realizować. Tak właśnie postępują tam, gdzie są wyniki, a nam się wydaje, że zatrudnimy cudotwórcę i zaraz będzie super. Sukces jest sumą wielu drobnych działań a nie jednego wielkiego strzału.

debiutanci. Może to jakaś metoda. Należy jednak pamiętać, że Wagner wypracował poziom swojej drużyny samodzielnie, miał pomysł, program i zawaliście charakternych zawodników. Stefan niejako z łapanki czy z marszu zdjęty z parkietu jako gracz, miał dużą podporę w osobie doświadczonego Blaina, bo jego osoba miała przede wszystkim zapewnić powrót do kadry skonfliktowanych z Anastasim i ze związkiem gwiazd. Dzisiaj w świecie profesjonalistów, rzadko się zdarza, żeby żółtodziób dostał na starcie najważniejszy projekt w firmie i jeszcze sobie z nim poradził. Sam jednak stwierdził, że bez Blaina nie podjąłby się tej funkcji. Za sukces należą mu się gratulacje. Okazało się, że im dłużej rządził kadrą, tym gorzej mu to wychodziło, więc potrzebny był nowy impuls (jak nie przymierzając w Espadonie :). Życzę mu dobrze, nie mniej trudno oczekiwać jakiegoś skoku poziomu Kanadyjczyków.. Jeżeli znowu znajdzie tam swoje ulubione zabawki i do nich się przyzwyczai, to może to potrwać jak w Polsce 2-3 lata.