Dariusz Daszkiewicz: Mam zespół, który zawsze walczy
Determinacja i wola walki były, zdaniem trenera Effectora Kielce, kluczowe w wygranym 3:2 meczu z Cerrad Czarnymi Radom. - Wyszliśmy z trudnych momentów w tym spotkaniu - podkreślił Dariusz Daszkiewicz.
- Mamy taki zespół, który zawsze walczy. Wiadomo, że każdy ma słabsze momenty, ale najważniejsze jest to, żeby z takich momentów wyjść. Nam się to udało, jestem bardzo szczęśliwy i dumny, bo wszyscy zawodnicy zagrali dobre spotkanie - podkreślił po ostatniej akcji Dariusz Daszkiewicz.
Statuetkę MVP odebrał najlepiej punktujący w szeregach gości Jakub Wachnik (20 "oczek"). - Myślę, że nie tylko Kuba, który przez dwa pierwsze sety grał koncertowo, ale pozostali gracze, a także rezerwowi, zanotowali bardzo dobry mecz - zaznaczył szkoleniowiec.
Effector przez długi czas nie potrafił powstrzymać Bartłomieja Bołądzia, który uzbierał ostatecznie aż 30 punktów. - Bartek "szalał" i mieliśmy z nim ogromne problemy. Trochę podjęliśmy też ryzyka, ale udało nam się go "wyłączyć" w czwartym i piątym secie - przyznał Daszkiewicz. W pewnym momencie mocno zasugerował on bowiem swoim podopiecznym, aby przesuwali się "w ciemno" blokiem do atakującego Czarnych.
- Wszyscy byli bardzo zmotywowani. Jak przed każdym meczem w Radomiu, przygotowujemy się do starcia w tej specyficznej hali, ale podobna jest też u nas w Kielcach - powiedział opiekun ekipy z Kielc, spoglądając wymownie na złoty sufit hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"