Michał Bąkiewicz już w pełni sił

Gdy podczas meczu z Politechniką Warszawa Michał Bąkiewicz musiał opuścić boisko z powodu bólu w nodze, wszyscy kibice PGE Skry Bełchatów nie mieli zbyt optymistycznych wyrazów twarzy. W końcu wielkimi krokami zbliża się niezwykle istotny ćwierćfinałowy mecz Bełchatowa w ramach Champions League z Iskrą Odincowo.

Paulina Reczkowska
Paulina Reczkowska

Kontuzja mięśnia czworogłowego nie okazała się jednak zbyt groźna i Michał Bąkiewicz będzie mógł zagrać już w ostatnim spotkaniu fazy zasadniczej z Jastrzębskim Węglem. - Trochę chuchaliśmy na zimne. Już od najbliższego meczu Michał znów będzie do naszej dyspozycji - powiedział drugi trener mistrza Polski, Jacek Nawrocki. Sobotni mecz z Jastrzębskim Węglem już o niczym nie decyduje. Skra Bełchatów zapewniła sobie pierwsze miejsce przed fazą play-off, zaś Jastrzębski Węgiel fazę zasadniczą zakończy na czwartej pozycji.

Nic więc dziwnego, że bełchatowianie myślami są już przy ćwierćfinałowym pojedynku Ligi Mistrzów z Iskrą Odincowo, który odbędzie się we wtorek o godzinie 18 w Pałacu Sportu w Łodzi. Na trybunach zasiądzie aż 10 tysięcy kibiców. Prawie wszystkie bilety zostały sprzedane, a do kasy w Łodzi trafi jedynie 200 kart wstępu. Skra Bełchatów miała już okazję rywalizować z Iskrą w fazie grupowej Champions League - przy wspaniałym dopingu publiczności pokonała ją w trzech setach w Łodzi, zaś w spotkaniu rewanżowym zaliczyła równie gładką porażkę 0:3. Bilans jest zatem remisowy, co zapowiada niezwykle zacięty pojedynek mistrza Polski z wiceliderem rosyjskiej Superligi.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×