Zwycięstwo nr 15 - relacja z meczu BKS Aluprof Bielsko Biała - Calisia Kalisz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W przypadku gdy spotyka ją się lider rozgrywek i główny kandydat do wygrania PlusLigi Kobiet z drużyną zamykającą tabelę wynik może być tylko jeden. Bielszczanki prawie bez trudu, 3:1, pokonały drużynę Calisii. BKS ma jeszcze do rozegrania mecze w Wrocławiem, Dąbrową i Żukowem, kto wie czy Aluprofowi nie uda się wygrać wszystkich spotkań w rundzie zasadniczej.

Początek meczu należał do grających w swoim najsilniejszym składzie bielszczanek, które przed pierwszą przerwa techniczną objęły prowadzenie 8:5. Przy każdym dobrym przyjęciu Katarzyna Skorupa wystawiała piłkę na środek siatki, a Katarzyna Gajgał kończyła atak za atakiem. Natomiast w zespole gości dosyć słabo funkcjonowało przyjęcie zagrywki. Po chwili Calisia odrobiła jednak dwa punkty, głównie dzięki świetnej grze w obronie i zacięta walka toczyła się aż do końca tej partii. Jak zwykle w zespole z Kalisza ciężar ataku skupiał się na Annie Woźniakowskiej. Na drugą przerwę bielszczanki schodziły z dwoma punktami przewagi. Po dwóch dobrych zagrywkach Eweliny Toborek kaliszanki objęły jednopunktowe prowadzenie. Bielszczanki jednak się sprężyły i prowadziły 24:22, mając nawet piłkę setową w górze. Jednak udany blok Sylwia Wojcieski na Annie Barańskiej przedłużył tą partię. Po chwili Anna Barańska już się nie pomyliła, a pierwszy set zakończyła serwisem wygrywającym Eleonora Dziękiewicz.

Kolejny set rozpoczął się od wyrównanej walki, było 3:3. Potem jednak bielszczanki szybko odskoczyły na cztery punkty, było 8:4 dla gospodyń. Po chwili kaliszanki zaczęły odrabiać straty, a po dwóch dobrych zagrywkach Anity Chojnackiej wyrównały na 9:9. Do drugiej przerwy technicznej na parkiecie żadnej z drużyn nie udało się prowadzić więcej niż jednym punktem. Calisia coraz więcej zaczęła grać środkiem, szczególnie skuteczna w atakach z "krótkiej" była Sylwia Wojcieska. Jednak im bliżej końca partii tym bardziej kaliszanki były zdenerwowane i popełniały coraz więcej własnych, niewymuszonych błędów. Bielsko szybko objęło prowadzenie 21:17. Aluprof spokojną i opanowaną grą dowiózł zwycięstwo w tym secie, 25:20.

Po drugim secie bielszczanki poczuły najwyraźniej pewną wygraną, rozluźniły się, a ich gra stała się mniej agresywna i konsekwentna. Taką sytuację zauważyły i szybko wykorzystały kaliszanki, uzyskując w pierwszych minutach trzeciego seta, wynik 6:1. Bielszczanki ruszyły do boju, doprowadzając do remisu 11:11. Przegoniły nawet kaliszanki, jednak te ruszyły ostro po zwycięstwo trzeciego seta, zdobywając sześć punków z rzędu! Taki rewelacyjny zryw zespół Calisii zawdzięcza Annie Woźniakowskiej i jej doskonałej zagrywce. Wtedy dosyć niespodziewanie zachował się trener Calisii… prosząc o czas dla swojego zespołu, czym wybił z uderzenia swoją drużynę… Anna Woźniakowska zaserwowała w siatkę, a później gospodynie zaczęły odrabiać straty. Potem jednak zawodniczkom gości udało się uspokoić grę. Natomiast przez cały trzeci set siatkarki Aluprofu sprawiały wrażenie ospałych i będących myślami już w szatni. W efekcie kaliszanki wywalczyły zwycięstwo w tym secie uzyskując wynik 25:22.

Czwarty set nie był emocjonujący. Podrażnione niespodziewaną porażką w poprzedniej partii bielszczanki wrzuciły drugi bieg, od początku uzyskując kilkupunktową przewagę. Zespołowi z Kalisza zabrakło jakichkolwiek atutów, które mógłby przeciwstawić rozpędzonemu Aluprofowi. Świetną partię, tak jak zresztą całe spotkanie, rozgrywała Natalia Bamber, później wybrana na najlepszą zawodniczkę meczu. Bardzo dobrze atakowała i popisała się również kilkoma asami serwisowymi. Natomiast Calisia bardzo słabo grała w ataku, zmęczona i osamotniona Anna Woźniakowska nie była w stanie wygrać dla swojej drużyny tej partii jak i również całego meczu. Wynik seta 25:18, mówi sam za siebie i świadczy o tym, że bielszczanki bez trudu postawiły w tym meczu przysłowiową "kropkę nad i".

Zatem zgodnie z przewidywaniami, BKS Aluprof sięgnął po kolejne trzy punkty w tym sezonie i jako jedyna niepokonana drużyna PlusLidze Kobiet zdecydowanie przewodzi tabeli.

BKS Aluprof Bielsko Biała - Calisia Kalisz 3:1 (26:24, 25:20, 22:25, 25:18)

BKS Bielsko: Katarzyna Skorupa, Anna Barańska, Eleonora Dziękiewicz, Helena Horka, Natalia Bamber, Katarzyna Gajgał, Agata Sawicka (libero) oraz Karolina Ciaszkiewicz, Jolanta Studzienna, Berenika Okuniewska, Iwona Waligóra. Trener Igor Prielożny.

Calisia: Anna Woźniakowska , Anita Chojnacka, Ewelina Toborek, Dominika Sieradzan, , Sylwia Wojcieska, Magdalena Godos , Marta Kuehn-Jarek (libero) oraz Magdalena Wawrzyniak, Katarzyna Wawrzyniak, Tanaka Masami. Trener Mariusz Pieczonka

MVP: Natalia Bamber

Sędziowie: Paweł Zajc i Waldemar Kobienia

Źródło artykułu:
Komentarze (0)