Mocne słowa Bogdana Serwińskiego w kierunku decydentów żeńskiej siatkówki

- Szanowni decydenci, eksperymentowaliście przez wiele lat z kobiecą reprezentacją i sprowadziliście ją do parteru. A teraz w imię jej naprawy chcecie empirycznie sprawdzać swoje pomysły na siatkówce klubowej - grzmi Bogdan Serwiński.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski

Szkoleniowiec Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna od kilku sezonów z powodzeniem prowadzi zespół znad Popradu w rozgrywkach Orlen Ligi. Przez wielu niedoceniany, nadal pozostaje jednym z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w żeńskiej ekstraklasie. Również jednym z bardziej niepokornych. Bogdan Serwiński wielokrotnie udowadniał bowiem, że nie boi się kontrowersyjnych wypowiedzi. W wywiadzie dla klubowej strony, opiekun Mineralnych w ostrych słowach skrytykował decydentów żeńskiej siatkówki.

- Szanowni decydenci, eksperymentowaliście przez wiele lat z kobiecą reprezentacją i sprowadziliście ją do parteru. A teraz w imię jej naprawy chcecie empirycznie sprawdzać swoje pomysły na siatkówce klubowej - powiedział doświadczony szkoleniowiec.

60-letni trener odniósł się w ten sposób do pomysłu reform, jakie miałyby zostać wprowadzone w rozgrywkach żeńskiej ekstraklasy w kolejnym sezonie. Impulsem do zmian, stała się porażka reprezentacji Polski siatkarek na turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Ankarze. Była to kolejna klęska Biało-Czerwonych w ostatnich latach. Prawdopodobnie najważniejsza. Tym razem trudno bowiem będzie uniknąć kadrowej rewolucji i diametralnego odmłodzenia kadry, o czym mówi się od kilku sezonów. Problemem reprezentacji pozostaje jednak brak dopływu utalentowanej młodzieży, która byłaby w stanie wziąć ciężar odpowiedzialności za wynik na swoje barki. Rozwiązaniem miałaby być reforma Orlen Ligi. Jeden z pomysłów mówi o obowiązku gry w szóstce zawodniczki, która nie ukończyła 23. roku życia. Bogdan Serwiński uważa jednak, że taka zmiana przyniosłaby polskiej siatkówce więcej szkody niż pożytku.

- Czysty socjalizm i system nakazowo-rozdzielczy połączony z rozdawnictwem. Pomysłodawcy muszą zdawać sobie sprawę, że pracują w instytucjach sportowych, a sport to rywalizacja. Tylko trening czyni mistrza. Prawo do podejmowania decyzji musi wiązać się ze świadomością następstw forsowanych pomysłów. A następstwa takiej decyzji to licytacja klubów (oczywiście wygrają ją wysokie budżety), a kontrakty tej grupy zawodniczej pójdą niebotycznie w górę. Natomiast w praktyce sportowej sprowadzi się to do tego, że przykładowo dobra 24-latka powędruje do kwadratu dla rezerwowych a słaba "małolata siatkarska" na parkiet - uważa doświadczony szkoleniowiec.

60-letni trener przyznaje także, że nie jest zadowolony z faktu "zamknięcia" Orlen Ligi. W ostrych słowach krytykuje również pomysł ewentualnego powiększenia elity do 14 ekip. - Rezygnacja ze sportowej ścieżki awansu i spadku zwalnia siatkarki z odpowiedzialności to jest widoczne w treningu i grze. Decyzje administracyjne w sprawie tak istotnej jak awans i spadek to budowanie systemu wasalnego, w którym kilku suwerenów siatkówki zawłaszczyło sobie prawo do decydowania w sprawach, w których powinien decydować "czysty sport" - uważa Serwiński dodając, że pomysł rozbudowy rozgrywek to kolejne nieporozumienie. - To sabotaż! Aspiracje klubów pierwszoligowych w systemie zamkniętej/otwartej ligi są jak najbardziej uzasadnione. Ale biorąc pod lupę potencjał kadrowy, widzimy przecież możliwości naszych siatkarek. Nie rzuca się na głęboką wodę tego, który pływać nie potrafi - przyznaje opiekun Polskiego Cukru Muszynianki Enea Muszyna.

Więcej na muszynianka.com 

Czy zgadzasz się z poglądami Bogdana Serwińskiego, dotyczącymi pomysłów na reformę rozgrywek Orlen Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×