Warszawiacy niezwykle skuteczni w ataku. Indykpol AZS Olsztyn nie umiał ich zatrzymać

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 17. kolejki PlusLigi warszawska drużyna podejmowała zespół z Olsztyna. Warszawiacy wygrali 3:2 głównie dzięki swojej bardzo wysokiej skuteczności w ataku.

Bardzo zacięte i pełne emocji widowisko zafundowali kibicom uczestnicy akademickich derbów w Warszawie. Ale jednocześnie z niewielką liczbą błędów, a sporą ilością dobrej gry na wysokim poziomie. Nawet przegrany, czyli Indykpol AZS Olsztyn, miał skuteczność w ataku wyższą niż 50 procent i popełnił w tym elemencie zaledwie trzy błędy (na 105 ataków). A AZS Politechnika Warszawska miała wyjątkowo dobry wynik, bo jej zawodnicy skończyli 65 procent otrzymanych piłek i popełnili 5 błędów na 103 ataki.

Prym w tym elemencie wiedli obaj atakujący. Michał Filip zagrał doskonałe spotkanie słusznie nagrodzone statuetką MVP, skończył 28 z 38 piłek i dołożył 3 bloki. Niewiele gorzej radził sobie jego odpowiednik Paweł Adamajtis, który skończył 20 z 33 ataków i zapunktował serwisem oraz 2 razy blokiem.

Królem pola serwisowego był środkowy Miłosz Zniszczoł, który regularnie nękał rywali wrednymi floatami i aż pięć razy zapunktował bezpośrednio. Po stronie warszawskiej próbował mu odpowiadać Bartłomiej Lemański, ale ma na koncie o dwa asy mniej. Stołeczny środkowy miał za to najwyższą w meczu skuteczność spośród atakujących - 88 procent.

Po stronie gospodarzy na siatce rządził Filip z trzema blokami, u przeciwników nikt nie miał więcej niż dwa.

Najgorszym elementem w obu zespołach zdecydowanie było przyjęcie. Mniej niż co druga zagrywka była przyjęta pozytywnie, czyli większość spotkania obaj rozgrywający biegali jak kot z pęcherzem. Przyjęcie idealnie nad głowę dostali obaj po zaledwie kilkanaście razy w całym pięciosetowym meczu. Tym bardziej docenić należy wysoką skuteczność ataku przy tak fatalnym przyjęciu, bo świadczy ona między innymi o klasie obu rozgrywających. Najgorzej z serwisem rywali radził sobie libero Maciej Olenderek, który popełnił pięć błędów, a zaledwie jedną piątą zagrywek przyjął pozytywnie. Po drugiej stronie siatki słabo w tym elemencie szło Bartoszowi Bednorzowi, który z 39 serwisów perfekcyjnie przyjął tylko trzy.

AZS Politechnika Warszawska Element Indykpol AZS Olsztyn
6Asy serwisowe8
17Błędy przy zagrywce19
40%Przyjęcie pozytywne48%
65%Skuteczność w ataku54%
5Błędy w ataku3
10Bloki8
Źródło artykułu: