Sceny w Rzeszowie. Wypadł za bandę, ale co zrobił wcześniej?

Taylor Averill wylądował za bandą reklamową w pierwszym secie w meczu Projektu Warszawa z Asseco Resovią Rzeszów. Przy okazji dograł piłkę do Bartłomieja Bołądzia, która nadawała się do skutecznego ataku.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Taylor Averill za bandą reklamową z meczu PlusLigi Twitter / Polsat Sport / Taylor Averill za bandą reklamową z meczu PlusLigi
W rzeszowskiej hali Podpromie rozpoczął się "mały finał" mistrzostw Polski. Dostały się do niego Asseco Resovia i Projekt Warszawa, które to kluby w półfinałach PlusLigi okazały się gorsze niż Jastrzębski Węgiel oraz Aluron CMC Warta Zawiercie.

Na początek serii Projekt odniósł istotne zwycięstwo w hali przeciwnika. Pokonał zespół z Podkarpacia 3:0 w meczu, który nie był tak jednostronny, jak mógłby sugerować wynik końcowy. W dwóch z trzech setów siatkarze Piotra Grabana postawili na swoim w grze na przewagi.

Projekt zwyciężył w pierwszym secie 27:25 po odrobieniu strat do Resovii. Akcja na 8:10 dla warszawiaków była całkiem efektowna. Musieli oni zmierzyć się z potężnym serwisem Toreya Defalco.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Piłka po przyjęciu zaczęła uciekać poza boisko, ale na jej lądowanie absolutnie nie zamierzał pozwolić Taylor Averill. Amerykanin interweniował za bandami reklamowymi i zrobił to tak umiejętnie, że dograł piłkę w pobliże siatki. Nadawała się ona do ataku dla Bartłomieja Bołądzia i ten przekuł efektowną akcję Projektu w punkt. Było co oklaskiwać.

Zobacz efektowną akcję w meczu Asseco Resovii Rzeszów z Projektem Warszawa:

Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Czy Projekt Warszawa stanie na podium w PlusLidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×