Lotos Trefl - AZS Częstochowa: Nierówny, lecz zwycięski występ żółto-czarnych
Pomimo kłopotów w premierowym secie, siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk uporali się z AZS-em Częstochowa i wygrali 3:1. Nagrodę MVP otrzymał Sebastian Schwarz.
Środowych rywali dzieli w ligowym zestawieniu aż 18 "oczek". Nic więc dziwnego, że za zdecydowanego faworyta do wygranej uchodzili siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk. Jednak w dwóch ostatnich sezonach żółto-czarni nie znajdywali sposobu na pokonanie Akademików przed własną publicznością.
Początek premierowej odsłony tylko potwierdził, iż podopieczni Michała Bąkiewicza znakomicie czują się w Ergo Arenie. Przyjezdni praktycznie od pierwszych piłek przejęli kontrolę nad wydarzeniami dziejącymi się na parkiecie. Co ciekawe Akademicy nie grali nadzwyczajnej siatkówki, a po prostu unikali prostych błędów, co po drugiej stronie siatki zdarzało się notorycznie (14:18). Prawdziwą zmorą Lotosu Trefla były psute serwisy czym wicemistrzowie kraju zamykali sobie drzwi do odrobienia strat. Końcówka partii stała pod znakiem koncertowej gry blokiem przyjezdnych. Trzy ustawione "ściany" z rzędu dały im zwycięstwo 25:19.Przebudzeni siatkarze Lotosu Trefla nie zwalniali tempa. Po dość przeciętnym występie w Pucharze Polski, w końcu przypomniał o sobie duet przyjmujących: Schwarz - Mika. Obaj gracze na początku roku zmagali się z problemami zdrowotnymi i wciąż nie prezentują najwyższej formy, jednak w pojedynku z AZS-em Częstochowa mieliśmy okazję obserwować zwiastuny ich powrotu do znakomitej dyspozycji (16:11). W drugiej części seta po stronie przyjezdnych zapanowała całkowita niemoc wobec gdańskiego bloku. Ataki wyprowadzane praktycznie z każdej strefy natrafiały na szczelny mur stawiany przez Wojciecha Grzyba i spółkę.
Początek kolejnej partii to mocna wymiana ciosów z obu stron. W roli głównych bombardierów wystąpili Troy oraz Felipe Airton Bandero. Większe wsparcie ze strony kolegów otrzymywał jednak ten pierwszy i to gdańszczanie jako pierwsi wypracowali sobie kilkupunktowe prowadzenie (11:9). Gdy już wydawało się, że gospodarze bez większych problemów poradzą sobie w czwartej odsłonie, ich gra kompletnie się zacięła, co z premedytacją wykorzystali Akademicy (18:21). Kibice zgromadzeni w Ergo Arenie nie stracili jednak wiary w swoich ulubieńców i dopingiem poderwali ich do walki. Szalę zwycięstwa na stronę Lotosu Trefla przechylił Sebastian Schwarz.
Lotos Trefl Gdańsk - AZS Częstochowa 3:1 (19:25, 25:22, 25:19, 25:23)
Lotos Trefl: Ratajczak, Falaschi, Schwarz, Mika, Schulz, Gawryszewski, Gacek (libero) oraz Czunkiewicz, Stępień, Troy, Grzyb, Schulz
AZS: Redwitz, Polański, Szymura, Szalacha, Buniak, Patak Stańczak (libero) oraz Kowalski, Bandero, Wawrzyńczyk
MVP: Sebastian Schwarz
[b]Zobacz wideo: Nowa twarz polskiej Ekstraklasy!