Katarzyna Skowrońska-Dolata: Jeszcze nic straconego, ale musimy liczyć na Włoszki

Siatkarki reprezentacji Polski przegrały we wtorek drugie spotkanie na turnieju w Ankarze. Biało-Czerwone w czterech setach musiały uznać wyższość Belgijek. Mimo to nie straciły szansy na awans do półfinału. Muszą jednak liczyć na pomoc rywalek.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Katarzyna Skowrońska-Dolata  Materiały prasowe / cev.lu / Na zdjęciu: Katarzyna Skowrońska-Dolata

- Kluczem do zwycięstwa w tym meczu, zarówno dla nas jak i Belgii, był trzeci set. Szkoda, że nie zdołałyśmy go wygrać. Po nim wszystko stało się trudniejsze. Gratulacje dla Belgijek, zagrały bardzo dobrze. Nawet w momentach kiedy przegrywały, pokazały bardzo dużą odporność psychiczną. My mimo porażki nadal pozostajemy w grze o półfinał, jednak teraz musimy liczyć na pomoc Włoszek. Bez względu na wszystko, postaramy się wygrać ostatnie spotkanie - powiedziała po porażce z Belgią Katarzyna Skowrońska-Dolata.

Kapitan Żółtych Tygrysów Freya Aelbrecht na pomeczowej konferencji prasowej przyznała, że kluczem do zwycięstwa było zatrzymanie w ataku kapitan reprezentacji Polski. - Miałyśmy obszerną analizę wideo i wiedziałyśmy, że musimy zatrzymać w ataku Katarzynę Skowrońską-Dolatę. Udało nam się tego dokonać. Ta wygrana bardzo nas wzmocniła. Cała drużyna wykonała bardzo dużo pracy. Podbijałyśmy wiele piłek w obronie dzięki czemu udało nam się zwyciężyć w dwóch ostatnich partiach - powiedziała reprezentantka Belgii.

W środę podopieczne Gert Vande Broeka zagrają drugi mecz na turnieju w Ankarze. Rywalkami Belgijek będą Włoszki. Biało-Czerwone czeka dzień prezerwy i wielkich emocji, bowiem jeżeli marzą o przedłużeniu swoich szans na występ w półfinale, muszą liczyć na zwycięstwo Azzure.

Zagumny: mecz z Serbią będzie kluczowy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×