Aleksandar Atanasijević o "znokautowaniu" Sandera: Piłka leciała 150 km/h. To mogło się skończyć tragicznie
Aleksandar Atanasijević nie ukrywa, że jest wstrząśnięty sytuacją do jakiej doszło podczas meczu 12. kolejki Serie A. Piłka po ataku Serba trafiła w głowę Taylora Sandera. Amerykanin po całym zdarzeniu natychmiast trafił do szpitala.
- To niesamowite, nigdy nie chciałbym, aby coś takiego się wydarzyło! Atak był naprawdę mocny. Piłka leciała z prędkością 120, a może nawet 150 km/h. Nie mogę sobie wyobrazić co by się stało, gdybym trafił mu w twarz i nos, a nie w czoło. Nigdy nie zapomnę tego co się stało - cytuje słowa reprezentanta Serbii serwis blic.rs.
Cała sytuacja, choć wyglądała niezwykle dramatycznie, zakończyła się dla Amerykanina szczęśliwie. Po wykonaniu niezbędnych badań, 23-letni zawodnik został wypisany ze szpitala. Gospodarze natomiast, grający bez swojego przyjmującego, zdołali uporać się z rywalami, triumfując w tie-breaku 15:13 i w całym spotkaniu 3:2.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.