Andrzej Kowal: Nie możemy tracić nadziei

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 8. kolejki PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów przegrała z AZS-em Politechniką Warszawską. - Bez względu na okoliczności, musimy robić swoje. Nie możemy tracić nadziei - powiedział Andrzej Kowal.

Asseco Resovia Rzeszów nie zakończyła serii porażek we własnej hali. Mistrzowie Polski przegrali czwarte kolejne spotkanie z rzędu przed własną publicznością. Ekipa ze stolicy Podkarpacia mimo prowadzenia 18:13 w pierwszym secie i 14:12 w tie-breaku, obie partie przegrała.

Rzeszowianie aby odrabiać straty, będą musieli wygrywać przede wszystkim na wyjazdach. Świadomość tego ma Andrzej Kowal. - Nie będę się skupiał na meczu. Bez względu na okoliczności, musimy robić swoje. Nie możemy tracić nadziei. Nasze oczekiwania były zdecydowanie większe, a nasza dyspozycja nie jest dobra. Musimy wierzyć, że możemy wszystko odmienić, bo potencjał na to mamy. Koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu, nie ma co teraz mówić o obronie mistrzostwa Polski. Wierzę, że ten zespół może grać lepiej i on będzie grał lepiej. Jesteśmy w trudnym momencie i nie myślimy o tym, co będzie za pół roku. Mamy bardzo dużą stratę punktów i realnie podchodzimy do całej sprawy. Nie myślimy w kategoriach, czy obronimy tytuł czy nie. Musimy zdobyć pewność siebie i wygrać kolejny mecz - przyznał trener.

Asseco Resovia ponownie nie ustrzegła się zepsutych zagrywek w końcówkach setów. - Z naszej strony ryzyko było, ale nie przyłożyło się to na efektywność gry. To było widać najbardziej w końcówkach, gdzie psuliśmy. Prawda jest taka, że każdy musi ryzykować. Zagrywka to jest dla mnie kluczowy element w siatkówce. Ten element Politechnika z nami wygrała - powiedział Kowal.

- Musimy wierzyć, że możemy wszystko odmienić, bo potencjał mamy - mówi Andrzej Kowal
- Musimy wierzyć, że możemy wszystko odmienić, bo potencjał mamy - mówi Andrzej Kowal

Dużym wzmocnieniem dla zespołu mógłby być powrót Thomasa Jaeschke. Wygląda jednak na to, że Amerykanina prędko na boisku nie zobaczymy. - Jeśli chodzi o Thomasa Jaeschke, to on potrzebuje minimum tydzień czasu. W kolejnym meczu nie zagra, bo nie trenuje na sto procent. Obawiam się, że on może nie zagrać w ogóle w grudniu - oznajmił szkoleniowiec Resovii.

Rzeszowianie najbliższe spotkanie rozegrają już we wtorek. W 9. kolejce PlusLigi Asseco Resovia Rzeszów zagra na wyjeździe z Cerrad Czarnymii Radom.

Źródło artykułu:
Czy Asseco Resovia będzie w stanie odrobić straty w tabeli, mając przed sobą głównie mecze wyjazdowe?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
Takatam
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Nie uważam, że Kowal powinien sie podac do dymisji. Zawsze słabsze chwile w zespole się zdarzaja. Kowal ma sukcesy!  
Asseco Rzeszów
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Kowal człowiek bez honoru, powinien już dawno przestać piastować obecnie zajmowane stanowisko, jednak trzyma się przy korycie, a kółko wzajemnej adoracji nie ma zamiaru nic z tym zrobić, zreszt Czytaj całość
avatar
uwertura
6.12.2015
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
A ja byłem pewien że znajdę taki tytuł "Trener Kowal podał się do dymisji"Jestem pewien że tak wykształcony i inteligentny człowiek zdaje sobie sprawę ze swojej nieudolności.Szkoda że stołek i Czytaj całość