Paweł Mikołajczak: Spodziewaliśmy się lepszego początku sezonu

AZS Politechnika Warszawska w ostatniej kolejce przegrał 2:3 z Indykpolem AZS Olsztyn. Warszawianie mają obecnie bilans jednej wygranej i trzech przegranych, co wcale ich nie satysfakcjonuje, bo spodziewali się lepszej gry w swoim wykonaniu.

Anna Bagińska
Anna Bagińska

Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej w minioną sobotę zmierzyli się na wyjeździe z Indykpolem AZS Olsztyn. Mieli realne szanse na zdobycie kompletu punktów, gdyż łatwo wygrali pierwsze dwa sety, a i w trzecim byli na prowadzeniu. W kolejnych partiach mieli piłki meczowe, ale mimo to przegrali, dopisując tylko punkt do swojego skromnego dorobku. - Szkoda - żałował po spotkaniu Paweł Mikołajczak. - Liczyliśmy, że będzie 3:0. Dwa pierwsze sety gładko wygraliśmy, w trzecim prowadziliśmy jeszcze 13:10, więc wszystko szło jak najlepiej, ku temu by wygrać łatwo za trzy punkty. Jednak siatkówka jest takim sportem, że się wszystko może odwrócić i teraz odwróciło się na naszą niekorzyść - podsumował atakujący zespołu ze stolicy.

Po raz kolejny okazało się, że warszawscy siatkarze mają problemy z koncentracją. To właśnie jej brak był zdaniem gracza Politechniki przyczyną porażki. - Zabrakło nam konsekwencji, bo zamiast wyjść w trzecim secie i dobić przeciwnika, nie dać mu żadnych szans, to zaczęliśmy słabiej grać. Koncentracja nieco "siadła" i rywale to wykorzystali. Oni zaczęli grać coraz lepiej, a my coraz słabiej i skończyło się, jak się skończyło - powiedział Paweł Mikołajczak.

Początek sezonu 2015/2016 jak na razie w wykonaniu podopiecznych Jakuba Bednaruka nie jest zachwycający. Warszawianie po czterech kolejkach legitymują się bilansem trzech porażek i zaledwie jednej wygranej. Zawodnicy sami sobie z tego zdają sprawę. - Spodziewaliśmy się lepszych meczów oraz lepszej gry. Trochę nam zabrakło konsekwencji w meczu z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, w spotkaniu z Cerrad Czarnymi Radom praktycznie nie podjęliśmy rękawicy, bo dosyć gładko przeciwnik wygrał z nami w setach. Musimy poprawić parę elementów i na tym się skupić, żeby następne mecze wyglądały dużo lepiej - przyznał gracz AZS Politechniki Warszawskiej.

A te następne spotkania będą dla inżynierów bardzo ważne, bo rozegrają je z drużynami w swoim zasięgu. Najpierw z MKS Będzin, następnie z Effectorem Kielce i BBTS Bielsko-Biała. - Jak najbardziej naszym celem jest zdobycie w tych meczach punktów. Ponadto chcemy zatrzeć złe wrażenie po tych ostatnich trzech przegranych - zakończył swoją wypowiedź Paweł Mikołajczak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×