Memoriał Ambroziaka: Olsztynianie skończyli na 3. miejscu

W meczu o trzecie miejsce X Memoriału Zdzisława Ambroziaka siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn pokonali w pięciu setach PGE Skrę Bełchatów.

Natalia Witczyk
Natalia Witczyk

W sobotę obydwie drużyny przegrały swoje półfinałowe starcia. Bełchatowianie ulegli w trzech setach gospodarzom - AZS Politechnice Warszawskiej. Z kolei podopieczni Andrei Gardiniego okazali się słabsi od Asseco Resovii Rzeszów.

Mecz o trzecie miejsce w tegorocznej edycji Memoriału Zdzisława Ambroziaka lepiej rozpoczęli zawodnicy PGE Skry Bełchatów, którzy po dobrych zagrywkach Mariusza Marcyniaka wypracowali sobie kilkupunktową przewagę. W kolejnych akcjach olsztynianom udało się doprowadzić do wyrównania. Był to tylko chwilowy zryw Indykpolu AZS-u Olsztyn. Akademicy mieli spore problemy z zatrzymaniem dobrze dysponowanych w ataku przeciwników. Ostatecznie, chociaż zespół z Olsztyna odrobił stratę i wyszedł na prowadzenie, seta zakończył udany blok po stronie bełchatowian (26:24).

Podobnie jak końcówka premierowej partii, tak i początek drugiej odsłony miał bardzo zacięty przebieg. Dopiero tuż po pierwszej przerwie technicznej zdecydowanie lepiej prezentowali się siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn, a w szczególności Bartosz Bednorz. Akademicy spokojnie prowadzili swoją grę, nie pozwalając sobie nawet na chwilę dekoncentracji. Trener Andrea Gardini mobilizował swoich podopiecznych, a oni wygrali 25:19.

Zespół z Olsztyna kontynuował swoją dobrą grę również w pierwszych akcjach trzeciego seta. Siatkarze PGE Skry Bełchatów popełniali coraz więcej błędów, co od razu przełożyło się na wynik. Aż sześć "oczek" przewagi zostało wypracowane przede wszystkim przez skuteczną dyspozycję olsztyńskich skrzydłowych. W końcówce obraz gry nie uległ zmianie i Indykpol AZS Olsztyn zwyciężył 25:17.

Wyraźnie lepiej bełchatowianie zaczęli grać w czwartej odsłonie. Drużyna prowadzona przez Miguela Falaskę wzmocniła grę w polu serwisowym, co sprawiło niemałe problemy w szeregach ekipy z Olsztyna. Chociaż przeciwnicy gonili, zawodnicy PGE Skry nie dali sobie wyrwać zwycięstwa. Końcówkę pewnie rozegrał Mariusz Wlazły, a seta zakończyła pomyłka w zagrywce Filipa Stoilovicia (25:22).

Od mocnego uderzenia tie-breaka rozpoczęli podopieczni Andrei Gardiniego. Dobre serwisy Bartosza Bednorza pozwoliły na odskoczenie od rywali na cztery punkty. Przewaga okazała się na tyle mała, iż Akademicy wypuścili ją w końcówce. Mecz zakończył atakiem z lewego skrzydła Filip Stoilović (17:19).

PGE Skra Bełchatów - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (26:24, 19:25, 17:25, 25:22, 17:19)

Skra: Janusz, Stanković, Wrona, Wlazły, Gromadowski, Marcyniak, Milczarek (libero)

AZS: Woicki, Stoilović, Zajder, Adamajtis, Bednorz, Zniszczoł, Potera (libero) oraz Bieńkowski.

Najlepsi zawodnicy: Andrzej Wrona (Skra) oraz Paweł Adamajtis (AZS)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×