Wiesław Popik: Wystarczyło dostarczyć Gruzinkom piłkę
Choć Polki nie ustrzegły się błędów, to Gruzinki nie były w stanie nawiązać z nimi walki. - Wiedzieliśmy, co rywalki zagrają - przyznaje szkoleniowiec polskiej ekipy.
Bardzo duży wkład w sobotnie zwycięstwo miała środkowa Kamila Ganszczyk. Zawodniczka zdobyła aż 9 punktów blokiem, skończyła 6 z 13 ataków, dopisała także 1 as serwisowy. Łącznie zdobyła 16 "oczek", będąc najlepiej punktującą w zespole. - Nie indywidualne akcje są najważniejsze, ale to, żebyśmy wygrywały całą drużyną. Dobrze czytałam grę gruzińskiej rozgrywającej, to efekt tego, że podczas analizy wideo skupiałam się na jej stylu gry - podkreśla siatkarka Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.
Kamila Ganszczyk tłumaczy, że błędy popełniane przez polski zespół, wynikają z niewielkiego doświadczenia. - Musimy wyeliminować przestoje i poprawić zagrywkę, bo trochę w tym elemencie oddałyśmy punktów rywalkom. Wciąż się uczymy, jesteśmy młodym zespołem. Z seta na set i z meczu na mecz będzie lepiej - zapowiada.
W niedzielne popołudnie Biało-Czerwone staną przed kolejną szansą powiększenia swojej zdobyczy punktowej. - Musimy się skupić na swojej dobrej grze. Trochę odetchnęłyśmy po tej wygranej z Gruzją, bo miałyśmy ciężką przeprawę w Kaliszu. Ale trzeba zapomnieć o Grecji i skupić się na drugim starciu z Gruzinkami - dodaje środkowa.
LEk: Spacerek Polek, Ganszczyk "zamurowała" rywalki - relacja z I meczu Gruzja - Polska