Wiesław Popik: Wystarczyło dostarczyć Gruzinkom piłkę

Choć Polki nie ustrzegły się błędów, to Gruzinki nie były w stanie nawiązać z nimi walki. - Wiedzieliśmy, co rywalki zagrają - przyznaje szkoleniowiec polskiej ekipy.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Reprezentantki Gruzji oddały Biało-Czerwonym 16 punktów po swoich błędach. Polki pomyliły się 20 razy, w tym aż 11 błędów popełniły w premierowej odsłonie. Pomimo tego, to nasze reprezentantki mogły się cieszyć z trzeciej wygranej w Lidze Europejskiej. W sobotnim starciu wygrały 3:0.
Szkoleniowiec przyznaje, że jego podopieczne słabo spisywały się w polu serwisowym. - Dziewczyny popełniły za dużo błędów w pierwszym secie, ale nie za bardzo wychodziła nam zagrywka - komentuje Wiesław Popik. Zdaniem trenera polskiej kadry gra rywalek była jednak bardzo czytelna, co pozwoliło na triumf w trzech setach. - Wiedzieliśmy, co będą grały przeciwniczki i wystarczyło tylko dostarczyć im piłkę, byśmy mogli realizować swoją taktykę. Momentami jednak nie udawało się. Gruzinki grają ambitnie, bronią w polu, podbiły nas kilka razy i wyprowadzały kontry - dodaje. Opiekun polskiej kadry przypomina, że prowadzone przez niego zawodniczki wciąż się uczą i są dopiero na początku swojej siatkarskiej drogi. - W dalszym ciągu szukamy swojego stylu gry, nasze dziewczyny potrzebują gry. Pracujemy nad tym, z każdym dniem wygląda to lepiej, ale przed nami jeszcze sporo pracy. Moje zawodniczki pokazały w tym meczu, że potrafią grać dobrze, to było widać zwłaszcza w końcówkach setów - zaznacza Wiesław Popik.

Bardzo duży wkład w sobotnie zwycięstwo miała środkowa Kamila Ganszczyk. Zawodniczka zdobyła aż 9 punktów blokiem, skończyła 6 z 13 ataków, dopisała także 1 as serwisowy. Łącznie zdobyła 16 "oczek", będąc najlepiej punktującą w zespole. - Nie indywidualne akcje są najważniejsze, ale to, żebyśmy wygrywały całą drużyną. Dobrze czytałam grę gruzińskiej rozgrywającej, to efekt tego, że podczas analizy wideo skupiałam się na jej stylu gry - podkreśla siatkarka Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza.

Kamila Ganszczyk tłumaczy, że błędy popełniane przez polski zespół, wynikają z niewielkiego doświadczenia. - Musimy wyeliminować przestoje i poprawić zagrywkę, bo trochę w tym elemencie oddałyśmy punktów rywalkom. Wciąż się uczymy, jesteśmy młodym zespołem. Z seta na set i z meczu na mecz będzie lepiej - zapowiada.

W niedzielne popołudnie Biało-Czerwone staną przed kolejną szansą powiększenia swojej zdobyczy punktowej. - Musimy się skupić na swojej dobrej grze. Trochę odetchnęłyśmy po tej wygranej z Gruzją, bo miałyśmy ciężką przeprawę w Kaliszu. Ale trzeba zapomnieć o Grecji i skupić się na drugim starciu z Gruzinkami - dodaje środkowa.

LEk: Spacerek Polek, Ganszczyk "zamurowała" rywalki - relacja z I meczu Gruzja - Polska

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×