Magdalena Wawrzyniak: Wszyscy byli jakoś uśpieni
- Trudno było rozpocząć mecze Ligi Europejskiej przed naszą publicznością - przyznała atakująca reprezentacji, która dała dobrą zmianę w pierwszym starciu z Greczynkami.
Efektowny comeback zaliczyły w tie-breaku, gdy sygnał do walki o zwycięstwo dała Ewelina Tobiasz i jej seria w polu zagrywki. W tej odsłonie Polki przegrywały już 7:12, by wygrać 15:13. Magdalena Wawrzyniak była bardzo zadowolona, mając w pamięci ten właśnie set. - Zwycięstwo na pewno cieszy i motywuje na rewanżowe spotkanie - podkreśliła.
Cechą gry Biało-Czerwonych były przestoje, po serii dobrych zagrań przytrafiały im się nazbyt często momenty słabszej postawy. Wygrana wyszarpana w efektownym stylu choć trochę pozwoli odrzucić w niepamięć te przestoje. - Mimo wszystko będziemy o nich pamiętać, chociaż powinnyśmy zapomnieć, ale będą siedzieć w głowie. Nie możemy powtarzać dwóch, trzech błędów pod rząd, bo potem ucieka dużo punktów i to niepotrzebnie. Trudno potem jest gonić rywalki - powiedziała.
Przed reprezentacją Polski rewanżowe spotkanie, po raz drugi zmierzą się z Greczynkami w sobotę 8 sierpnia, początek został zaplanowany na godzinę 20:00. Jaki przebieg meczu przewiduje atakująca? - Nie wiem, zobaczymy. Wierzymy, że będzie dobrze i oby tak było.
Ewelina Tobiasz: Jak się bardzo chce, to mózg się blokuje i jest gorzej z wykonaniem