Artur Szalpuk: Każdy wybrałby kadrę zamiast wakacji
20-latek po debiucie w Lidze Światowej znalazł się w gronie 15 zawodników, którzy przygotowują się do Final Six. - To spełnienie marzeń, nie sądziłem, że w tym roku będę miał taką szansę - komentuje.
Agata Kołacz
Jeszcze pod koniec czerwca Artur Szalpuk rywalizował z reprezentacją Polski mężczyzn B na Igrzyskach Europejskich, a zaledwie kilka dni później zadebiutował w kadrze prowadzonej przez Stephane'a Antigę podczas meczu Ligi Światowej. W Baku rozegrał świetny turniej, wygrał klasyfikację na najlepiej punktującego zawodnika (134 "oczka"), a także popisał się największą liczbą punktowych zagrywek (18 asów serwisowych). - Miło słyszeć, gdy ktoś ocenia moje występy jako bardzo dobre. Na pewno pomogło mi to w uzyskaniu powołania do pierwszej reprezentacji - komentuje zawodnik Cerradu Czarnych Radom.
Artur Szalpuk był ważnym ogniwem w kadrze juniorskiej. Czy tak samo będzie w seniorach?
Siatkarz w swoim debiucie w meczu z Amerykanami w Lidze Światowej wchodził na zagrywkę i zapewne do tego będzie się ograniczać jego rola w Rio de Janeiro. - Do tej pory miałem jeden przeskok z siatkówki juniorskiej na seniorską, teraz kolejny z kadry B do kadry A. Ja widzę duże różnice, dlatego podczas Final Six będę pewnie zawodnikiem zadaniowym. Jeśli dostanę więcej szans, to będę ogromnie zaskoczony. Ale ja się tym nie zamartwiam, bo kiedyś może przyjdzie mój czas, żebym dłużej pograł - zaznacza. Co zdaniem przyjmującego Polacy mogą osiągnąć podczas finałowego turnieju w Brazylii? - Jako kibic chciałbym oczywiście, żebyśmy wygrali Ligę Światową. Jako sportowiec mogę powiedzieć, że na pewno damy z siebie wszystko i będziemy walczyć w każdym meczu. Myślę, że jesteśmy w stanie wrócić z medalem - twierdzi.
W nowym sezonie Artur Szalpuk będzie trenował pod okiem Raula Lozano. Jak sam podkreśla, był to jeden z argumentów do przejścia do Radomia. - W Cerrad Czarnych będę chciał rozwijać swoje umiejętności. Jeśli chodzi o moją rolę w drużynie, chciałbym jej pomóc w odnoszeniu zwycięstw, bo jednak w sporcie to jest główny cel, a nie sama gra - kończy 20-latek.
Mam talent. Uwaga, nadchodzi Artur Szalpuk - to nazwisko należy zapamiętać