WGP, gr. B: Przełamanie Niemek, mecz na szczycie dla Chinek

Dwie niepokonane drużyny podczas turnieju w Ningbo, Rosja i Chiny, spotkały się w ostatnim meczu grupy B. Wcześniej Niemki zdobyły pierwsze punkty w japońskim turnieju.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Po dwóch porażkach z Chinkami i Brazylijkami reprezentantki Niemiec musiały szukać pierwszych punktów w tegorocznej World Grand Prix w starciu z Dominikaną. Outsiderki grupy B w dwóch pierwszych pojedynkach nie ugrały nawet seta i to Niemki były zdecydowanymi faworytkami starcia.
Przebieg spotkania potwierdził przedmeczowe przypuszczenia. Siatkarki z Dominikany z pewnością na długo zapamiętają pierwszego seta, w którym zdobyły zaledwie...6 punktów. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że będzie to jeden z rekordów tegorocznych rozgrywek. Niemki odebrały rywalkom chęć do walki już na samym początku, prowadząc 12:0. Świetnie spisywała się Maren Brinker, seryjnie punktująca ze skrzydeł.

W kolejnych odsłonach obraz gry nie uległ zmianie, choć trzeba przyznać, że siatkarki z Karaibów zdecydowanie bardziej postawiły się rywalkom z Europy. Kluczową rolę odegrał przede wszystkim blok, w którym Niemki całkowicie zdominowały rywalki. Trudno marzyć o sukcesie, stawiając 5 bloków przy aż 16 punktach Niemek w tym elemencie. Trener Luciano Pedulla dał szansę właściwie wszystkim rezerwowym. Co najważniejsze, obecność zmienniczek na boisku nie wiązała się ze znaczącym obniżeniem jakości gry niemieckiej kadry.

Dominikana - Niemcy 0:3 (6:25, 18:25, 23:25)

Dominikana: Mejia (10), Moreno (9), Rondon (6), Rodriguez (6), Gonzalez Lopez (4), Rojas (1), Perez (libero) oraz Nunez (1), Leon, Caro

Niemcy: Brinker (13), Weiss (2), Kozuch (7), Scholzel (7), Weihenmaier (4), Brandt (2), Thomsen (libero) oraz Durr (libero), Lippmann (8), Stigrot (7), Schwertmann (3), Hanke (2), Poll

Arcyciekawie zapowiadała się druga potyczka w grupie B. Naprzeciwko siebie stanęły dwie niepokonane jak dotąd drużyny, Rosja i Chiny. Spotkanie stało na wysokim poziomie, obie ekipy wystrzegały się niewymuszonych błędów i kibice obserwujący ostatni bój w Ningbo mogli czuć się usatysfakcjonowani.

Niemal już tradycyjnie Rosjanki miały problem z defensywą i zdarzało się, że w ich boisku lądowały pozornie proste plasy. Po jednym z nich Chinki zdołały zakończyć pierwszą partię. W kolejnej odsłonie na placu gry dominowała Sborna. Podopieczne Jurija Mariczewa miały w swoich szeregach świetnie dysponowaną Natalię Gonczarową, która poprowadziła Rosjanki do triumfu 25:21. Scenariusz dwóch pozostałych partii był analogiczny. Chinki za sprawą Ting Zhu szybko wypracowywały przewagę i kontrolowały przebieg rywalizacji. Rosjanki postraszyła rywalki w czwartej partii, jednak ostatecznie to zespół z Państwa Środka mógł cieszyć się z triumfu.

Przez cały pojedynek wyśmienicie spisywały się atakujące obu zespołów. Gonczarowej zakończyła spotkanie z 26 "oczkami", jeszcze lepiej spisywała się Zhu, która przy niemal 60 proc. skuteczności w ataku zdobyła 29 punktów. Głównym problemem Rosjanek okazał się brak wsparcia dla Gonczarowej. Druga najlepiej punktująca, Jekaterina Orłowa, zdobyła 10 punktów, z czego niemal połowę w bloku. Wspomniany blok stał się kluczowy dla losów rywalizacji. Rosjanki, słynące z skutecznego powstrzymywania ataków, musiały uznać w tym elemencie wyższość Azjatek (10 bloków przy 15 Chinek).

Chiny - Rosja 3:1 (25:21, 21:25, 25:13, 25:23)

Chiny: Zhu (29), Yuan (17), Hui (8), Zeng (3), Shen (1), Yang, Lin (libero) oraz Yang (9), Zhang (8), Yan (5), Ding

Rosja: Gonczarowa (26), Orłowa (10), Ljubuszkina (8), Szczerban (5), Pasynkowa (3), Kosianenko (2), Małowa (libero) oraz Birjukowa, O. Jefimowa, E. Jefimowa, Małych (3), Ilczenko (7)

Tabela grupy B World Grand Prix:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1 Chiny 3 3-0 9-1 9
2 Rosja 3 2-1 7-4 6
3 Niemcy 3 1-2 4-6 3
4 Dominikana 3 0-3 0-9 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×