Z utęsknieniem zerkając w przeszłość - sezon 2014/2015 w wykonaniu PGNiG Nafty Piła

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik

Analiza

PGNiG Nafta Piła zakończyła sezon 2014/2015 na dziesiątej pozycji, a więc o jedno miejsce niżej niż w poprzednich rozgrywkach. Choć Nafciarki zostawiły za sobą jednego z beniaminków, to drugiemu nie sprostały w decydującej rozgrywce. Porażkę w dwumeczu z KSZO można odczytać jako nieudane zakończenie trudnego sezonu. Jednak nie oznacza to, że w jego trakcie pilanki nie miały dobrych momentów. Jaki ten sezon był w ocenie atakującej? - Niezbyt dobry. W samej jego końcówce szło nam dużo lepiej. Od początku było dużo przebojów, niedogadania. Mówię tu o sobie i zespole. Im dalej w las, tym lepiej - zaznaczyła Magdalena Wawrzyniak.

Gdy pilanki przegrywały przede wszystkim szwankowała gra zespołowa. Analizując statystyki drużynowe, PGNiG Nafta na tle innych ekip Orlen Ligi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła plasuje się na szarym końcu. W grze podopiecznych Przybylaka brakowało skuteczności i często liderki, która wzięłaby na swoje barki ciężar gry. Taką rolę miała pełnić Magdalena Wawrzyniak, lecz na przestrzeni całego sezonu zaprezentowała nierówną grę, często kończąc spotkania z bardzo niską skutecznością w ataku. W fazie play-off na liderkę wyrosła waleczna Natalia Krawulska, która zdobywała cenne punkty dla swojej drużyny, a także ambitnie walczyła o każdą piłkę.

Problemem było również rozegranie w pilskim zespole. Do Budowlanych odeszła Emilia Kajzer, która była przymierzana do roli pierwszej rozgrywającej. Zastąpić ją starała się Katarzyna Nadziałek, a wspomagała ją Klaudia Konieczna, lecz było to niewystarczające do skutecznego gubienia bloku przeciwniczek. Stąd ruch kadrowy poczyniony przez włodarzy w trakcie rozgrywek, w połowie stycznia do zespołu dołączyła Irina Archangielskaja, która została asystentem Łukasza Przybylaka, a także miała służyć radą młodszym koleżankom. Ta doświadczona rozgrywająca jest jedną z najważniejszych postaci w historii PGNiG Nafta Piła, to właśnie z wielkopolskim klubem zdobywała ona czterokrotnie mistrzostwo Polski w latach 1998-2002 oraz trzy Puchary Polski. Rosjanka posiadająca od 1996 roku polskie obywatelstwo ma także na swoim koncie czwarte miejsce w Lidze Mistrzyń (2000) w barwach pilskiej drużyny. Choć Archangielskaja pełniła rolę asystenta trenera, to została również zgłoszona do rozgrywek jako zawodniczka i kilkukrotnie pojawiła się na parkiecie.

Analizując postawę Nafciarek w trakcie minionego sezonu należy zwrócić uwagę na postawę dwóch przyjmujących, które miały być wzmocnieniem zespołu. Mowa o Justynie Raczyńskiej i Veronice Skorupce. Polka przychodziła do PGNiG Nafty jako mistrzyni Polski, lecz zaliczyła wiele słabych występów. Natomiast Skorupka była niemal gwiazdą Bundesligi, a nie umiała na dobre odnaleźć się w realiach Orlen Ligi.
PGNiG Nafta Piła ma za sobą kolejny nieudany sezon PGNiG Nafta Piła ma za sobą kolejny nieudany sezon
Ważne słowa

Mimo że przed startem sezonu w klubie doskonale zdawano sobie sprawę, że zespół nie będzie walczył o wysokie miejsca w lidze, to kolejka inaugurująca rozgrywki była dla siatkarek niczym kubeł zimnej wody. Popełniły one mnóstwo prostych błędów, w szczególności w polu zagrywki - w takim rozrachunku nie mogły powalczyć z dąbrowiankami.

Jednak w szeregach Nafty nie nastąpiło rozprężenie, a wręcz przeciwnie - pilanki jako zespół wspierały się wzajemnie i dążyły do lepszej gry. - Obiecywaliśmy sobie więcej po naszej grze, ale wkradło się u nas dużo nerwowości. Przed nami dużo analizy i pracy. Musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość - powiedział Dominik Kwapisiewicz po pierwszej domowej porażce (w meczu z BKS-em). Argumenty o dalszej pracy często przewijały się w wypowiedziach zarówno siatkarek, jak i sztabu szkoleniowego.

Gdy Kwapisiewicz podał się do dymisji, która została przyjęta przez zarząd, w roli pierwszego trenera zastąpił do Łukasz Przybylak. Tchnął on świeżość w grę drużyny, co zaowocowało zwycięstwem z Pałacem i tym samym udanym debiutem. Mimo radości z wygranej pilanki zdawały sobie sprawę ze swojego miejsca w szeregu. - Dla nas każde zwycięstwo jest cenne, zwłaszcza z przeciwnikami w naszym zasięgu. Jeśli mierzymy się z zespołami, które sąsiadują z nami w tabeli, to powinniśmy punktować. Z czołówką Orlen Ligi trudno jest nam nawiązać wyrównaną walkę - powiedziała po pokonaniu bydgoszczanek Magdalena Wawrzyniak.

Kłopoty nie opuszczały Nafty, poza słabymi rezultatami zespół dotykały również urazy sportowe. - W każdym z meczów próbujemy pokazać coraz więcej i spotkanie w Łodzi pokazało to, również poprzedni mecz. W drużynie pojawiają się różne dolegliwości, ale te dziewczyny pokazują za każdym razem wszystko na boisku. Stoję za nimi murem i za wynik też jestem odpowiedzialny - zaznaczył Łukasz Przybylak po przegranej 1:3 w Łodzi w ramach 15. kolejki sezonu zasadniczego.

Siatkarki i sztab szkoleniowy drużyny z Piły wzajemnie się wspierali, a same zawodniczki przyznawały, że zajęcia pod wodzą trenera Przybylaka są ciekawe i dużo wnoszą do ich gry. Mimo to zespół nie zdołał zawojować rozgrywek Orlen Ligi, a do zajęcia dobrego miejsca zabrakło ogrania i skuteczności. Gdyby w grze Nafciarek było więcej dokładności i skuteczności, stać byłoby je na zajęcie dziewiątego miejsca w starciu z KSZO Ostrowiec SA.

Co dalej?

Bilans PGNiG Nafty w sezonie zasadniczym wyniósł 3 zwycięstwa i 19 porażek, a w play-offach 3 wygrane oraz 7 przegranych. Wynik daleki od pozytywnego. Jak kształtuje się przyszłość tej drużyny? Wydaje się, że nawiązać do bogatej przeszłości i historii klubu będzie wyjątkowo trudno. Od dłuższego czasu w Pile borykają się bowiem z problemami finansowymi, a ograniczony budżet przekłada się na możliwości transferowe i zamyka drogę do zakontraktowania niektórych zawodniczek - tak jak i możliwości sportowe drużyny sprawiają, że siatkarki, które wolą walczyć o wyższe miejsca w Orlen Lidze wybiorą inne propozycje niż ta z PGNiG Nafty.

Trudno również przewidzieć ruchy transferowe w drużynie. Magdalena Wawrzyniak przyznała, że nie jest pewna swojej przyszłości. - Nie wiem jaka będzie moja przyszłość. Można powiedzieć, że jestem do wzięcia - oznajmiła atakująca. Póki co klub nie ogłosił żadnego nazwiska ani po stronie pozyskanych siatkarek, ani po stronie zawodniczek, które opuściły zespół.

Trochę liczb

Najmłodsza zawodniczka: Klaudia Konieczna i Anna Stencel (20 lat)
Najwięcej rozegranych setów: Caroline Jarmoc i Volha Pauliukouskaya (117)
Najwięcej zdobytych punktów: Magdalena Wawrzyniak (211)
Najwięcej asów serwisowych: Magdalena Wawrzyniak (40)
Najwięcej punktów zdobytych blokiem: Caroline Jarmoc (72)
Najlepsze przyjęcie (powyżej 20 prób):Marzena Wilczyńska (24 proc. perfekcyjnego)
Łączna liczba kibiców na trybunach w hali: 11 990, średnio 800 kibiców na mecz
Liczba wygranych meczów: 6 (3 w fazie zasadniczej oraz 3 w fazie play-off)

Czy w następnym sezonie PGNiG Nafcie Piła uda się nawiązać do bogatej historii klubu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×