Katarzyna Skowrońska-Dolata w Impelu, czyli "zakontraktowaliśmy Lewandowskiego"
- Wrocław i sport we Wrocławiu to oczywiście Śląsk Wrocław. Ten transfer porównałbym do piłki nożnej i powiedziałbym, zakontraktowaliśmy Lewandowskiego. Mówimy o naprawdę najwyższym poziomie sportowym. Staramy się tu stworzyć warunki, abyśmy mieli prawo myśleć o mistrzostwie Polski - kontynuował.
Sama Katarzyna Skowrońska-Dolata również nie ukrywa, o jakim trofeum marzy i jakiego trofeum jej brakuje. - Wydaje mi się, że Orlen Liga jest coraz silniejsza. Pokazują to tegoroczne rozgrywki. Z roku na rok ma się ku lepszemu. Jeżeli chodzi o klub taki jak Impel Wrocław, to wydaje mi się, że byłoby wręcz nietaktem myśleć o czymś innym, jak o mistrzostwie Polski. Nie chcę wychodzić przed szereg, ale wydaje mi się, że z tym zespołem, który będzie zbudowany w tym roku, możemy śmiało mówić o walce o najwyższe trofea. Nie mam mistrzostwa Polski, więc bardzo bym chciała kiedyś je zdobyć - podkreśla polska siatkarka grająca na pozycji atakującej, a wcześniej środkowej, z którą w stolicy Dolnego Śląska podpisano kontrakt na rok z opcją przedłużenia o kolejny.
Najbliższe dni, kluczowe decyzje
Wszystko wskazuje na to, że najbliższe dni będą bardzo intensywne w Impelu Wrocław. Tworzy się bowiem nowy zespół, który pod wodzą nowego szkoleniowca ma walczyć o najwyższe cele. Mając już zawodniczkę światowego formatu, jaką niewątpliwie jest Skowrońska-Dolata, trzeba dobrać jej odpowiednie partnerki.Klub pracuje zatem nad pozyskaniem nowej rozgrywającej, chociaż w drużynie pozostanie mająca aktualny kontrakt Magdalena Gryka. - Jesteśmy po rozmowach, aby pozostały w drużynie też Agnieszka Kąkolewska i Monika Ptak. Daleko zaawansowane rozmowy prowadzimy również z Agatą Sawicką - dodaje Grabowski.
Marzenia o Lidze Mistrzyń
We Wrocławiu marzy się też o tym, aby drużyna mogła występować w siatkarskiej Lidze Mistrzyń. Do tego potrzeba jednak tak zwanej "dzikiej karty". - Wszystko na to wskazuje, że trzeci klub z Polski może ubiegać się o taką kartę. Dwa - Chemik Police i Atom Trefl Sopot będą grały w Lidze Mistrzyń. Jeśli chodzi o trzeci klub, to w tym momencie na pewno pierwszy w kolejce jest klub z Muszyny, który zajął trzecie miejsce. Jeśli on nie będzie aplikował, to na pewno zrobimy to my - zaznaczył Grabowski.
Co na to Skowrońska? - Najbardziej atrakcyjna była dla mnie oferta z Wrocławia i tu jestem. Bardzo chciałam wrócić do Polski i wydaje mi się, że Wrocław jest tak wspaniałym miastem, że będę się tutaj dobrze czuła - mówi zawodniczka.
- Liga Mistrzyń? Mam świadomość, że droga do otrzymania dzikiej karty jest daleka. Miałam taką świadomość, zanim podpisałam kontrakt, ale mimo wszystko skusiłam się na to. Jeżeli nie uda się, to zawsze pozostaje Puchar CEV bądź wywalczenie sobie Ligi Mistrzyń na przyszły rok - zaznacza.
- Powiem szczerze, że nade mną ta Liga Mistrzyń wisi i tak naprawdę jak będę dalej mogła to kontynuować w tym sezonie, to będę bardzo szczęśliwa. Jeżeli nie, to ten projekt, który jest tutaj w klubie, jest dla mnie na tyle satysfakcjonujący, że powinnam być zadowolona. Nie tylko brałam pod uwagę Ligę Mistrzyń. Brałam pod uwagę sam projekt - podsumowuje Katarzyna Skowrońska-Dolata.