Jacek Nawrocki trenerem reprezentacji polskich siatkarek

nie potrafią docenić pracy trenera.

dziedzinach jak np. psychologia kobiet. 2) Nawrocki nie pokaże jakichkolwiek słabości w momencie pierwszych zgrupowań, bo inaczej *peep* wejdą mu na głowę i go zjedzą 3) PZPS zaostrzy przepisy odnośnie konieczności reprezentowania kraju. Wybór Nawrockiego względem Barboliniego ma takie korzyści: + Polak może porozumiewać się w rodzimym języku, więc przekaże (teoretycznie) to co chce przekazać, chociaż niekoniecznie w krótkim komunikacie (co czasem jest bardziej korzystne niż użycie kilkuset słów) + Barbolini osiągał sukcesy tylko z reprezentacją Włoch i we włoskich klubach, więc czynnik języka mógłby mieć w jego przypadku znaczenie. + Nawrocki mieszka w Polsce i tutaj będzie oglądał mecze potencjalnych kadrowiczek bez przerwy nawet co 3 dni. Barbolini większość czasu spędzałby we Włoszech, ponieważ nie miałby drugiego kontraktu. Przyjeżdżałby tylko na najważniejsze mecze ligowe i europejskie albo nie przyjeżdżałby w ogóle. Anastasi gdy trenował kadrę również przyjeżdżał na 2 mecze w sezonie i co rok powoływał tych samych zawodników, a selekcję kadry na igrzyska zakończył już po PŚ. Sam materiał video nie wystarczy, trzeba też rozmawiać z siatkarkami. + Nawrocki nie trenował kobiet, ale trenował mężczyzn. Gdyby ktoś chciał się zabrać do trenowania mężczyzn bez wcześniejszego doświadczenia w tej dziedzinie, to nie udałoby mu się osiągnąć sukcesu. Tutaj sytuacja jest inna. Trenowanie kobiet to psychologia, dbanie o wygląd (nie możesz przyjść nie ogolony) i nie dopuszczenie do sytuacji, że wejdą ci na głowę. Wszystkie problemy Makowskiego wynikały z tego, że siatkarki zaczęły uważać go za mięczaka. Werblińska nie uważała go za złego trenera, tylko poczuła że można nim pomiatać. Ta malowana *peep* nigdy nie pracowała z trenerami o wiele lepszymi od Makowskiego, ale ma o nich zupełnie inne wrażenie na podstawie ich pewności siebie, zachowania, charakteru (stereotypowy Włoch nie ma kompleksów). Owszem, trenerzy jak Serwiński, Cuccarini, Micelli są lepsi od Makowskiego, ale reszta już raczej nie. Bo czy można powiedzieć, że Aleksandersen jest od niego lepszy? A czy Makowski jest lepszy od Nawrockiego? Na korzyść Nawrockiego przemawia doświadczenie w pracy na najwyższym poziomie (LM, KMŚ) i kariera siatkarza.

raczej teraz w kadrze nie zagrają, bo wątpię żeby Nawrocki im pasował. Ciekawe czy ma chociaż jakąś koncepcję na kadrę, czy będzie ją co turniej zmieniał jak Makowski (najpierw grał przeciętnymi zawodniczkami + Skowrońską i poprzegrywał co się dało, potem nagle pod wpływem Niemczyka i innych "znawców" wziął złotka na eliminacje do MŚ i również przegrał, a jeszcze później niby szkolił młode zawodniczki, ale zbyt wiele to ich nie wyszkolił; gra kadry nie wyglądała ani trochę lepiej pod koniec sezonu). Średnio widzę wyniki naszej kadry w następnych sezonach.

przyzwyczajeni są do wysokich standardów na ławce trenerskiej. Po trzecie Antiga ma obok siebie BLAINA, panowie z PZPS myślą że kibice to tępa gawiedź której to można wcisnąć każdy kit. Powtórzę proszę spojrzeć w CV Blaina! Po czwarte Antiga miał namówić kilku kolegów do powrotu do reprezentacji. PO PIĄTE ŻADEN Z KIBICÓW SIATKÓWKI KOBIET W KRAJU NIE PŁAKAŁBY GDYBY WYBRANO NP. DUET GLINKA/CUCCARINI. ALE TRZEBA BYŁO DAĆ ROBOTĘ KUMPLOWI. PEWNIE BYŁO: "JAK SIĘ UDA TO FAJNIE, A JAK NIE TO G0WNO OBCHODZI NAS KADRA KOBIET. WAŻNE ŻE DALIŚMY ZAROBIĆ KOLEDZE."

że do pracy z kobietami, przede wszystkim trzeba mieć doświadczenie - nie wiedzę, ale DOŚWIADCZENIE, nie warsztat, ale DOŚWIADCZENIE. Albo może z pana Nawrockiego to taki polski kamikadze, który razem ze sobą chce zatopić również nasze kadrowiczki. Ciekawe, dlaczego nie podał swojej kandydatury, gdy szukano trenera dla chłopaków. Pewnie wiedział, że nie ma czego tam szukać, ale z dziewczynami to można jak widać pogrywać ...

swym poziomem prześcignął wszystkich trenerów zagranicznych do kupy razem wziętych. To wielki dzień rozumu i mądrości i wielkie zwycięstwo Działaczy PZPS, którzy nie poszli na łatwy lep gawiedzi gotowej nawet całować po dupie każdego- byle tylko był z zagranicy i wykazali swą wielką mądrość dokumentując ją poprzez wybór trenera Nawrockiego na selekcjonera reprezentacji siatkarek. Panie Jacku jest Pan wielki i przejdzie Pan do historii polskiej siatkówki jako ten który jako pierwszy zdobędzie z siatkarkami złoty medal olimpijski- czego Panu serdecznie życzę.